Selekcjoner naszych wschodnich sąsiadów przed wyjazdem do Hiszpanii na konferencji prasowej odpowiadał na pytania białoruskich dziennikarzy. Odniósł się on m.in. do doniesień mediów, które ujawniły, iż rozgrywający Kirył Kniazeu (występuje na co dzień w Mieszku Brześć) oraz skrzydłowy Witali Karzaneuski (Victory-Regia Mińsk) nadal nie są gotowi w stu procentach do walki na parkiecie.
- Kirył miał kontuzję, więc grał ze stopniowanym obciążeniem. Jednak zdecydowaliśmy się go wziąć ze sobą do Hiszpanii - ujawnił Jurij Szewcow, dodając następnie: - Karzaneuski nabawił się urazu, który nie został jeszcze zupełnie wyleczony. Bez wątpienia będzie on jednym z tych zawodników, którzy obejrzą pierwszy mecz z trybun. Potrzebuje on bowiem jeszcze tydzień, aby całkowicie doleczyć kontuzję. Jednak Witali szybko dochodzi do zdrowia, co już wiele mówi za siebie. On, tak jak każdy inny zawodnik, robił wszystko, aby pojechać na mundial.
Jurij Szewcow wierzy, że jego podopieczni na MŚ 2013 pokażą się z dobrej strony. Zdaniem szkoleniowca kluczem do gry w kolejnej fazie turnieju będzie pojedynek z aktualnym mistrzem Azji.
- Mamy poważnych rywali. Wiele mówi to, że naszym głównym przeciwnikiem będzie Korea Południowa. Jednak powtarzam, iż wszyscy rywale prezentują ogromną siłę. Jednakże mimo wszystko naszym celem jest wyjście z grupy. Sądzę, że awans do play-off jest realny, chociaż będzie to kosztowało sporo wysiłku oraz wiele czynników na to się musi złożyć - powiedział opiekun Białorusi, który twierdzi, iż wie, czego się może spodziewać po przeciwnikach, choć nie robił jeszcze dokładnych analiz.
- Będziemy grali z meczu na mecz, więc na chwilę obecną nie jesteśmy przygotowani na konkretnego rywala. Wiemy, że większość przeciwników w obronie stosuje system 6-0. Jestem pewien na 80 procent, że na spotkanie z nami Polacy wybiorą takie ustawienie bądź będą indywidualnie kryli Siarheia Rutenkę - stwierdził Jurij Szewcow, dając do zrozumienia, że na mundial nie szykuje niespodzianek.
- Mamy plan A i B. Oczywiście rywale również zbierają informacje i wiedzą, że my preferujemy ustawienie 5-1 lub 6-0. W Hiszpanii nie planujemy zmian. Trudno nam bowiem grać według schemtu 3-3 - ujawnił białoruski trener.