Grupa D: Wielka gra Hiszpanów, Węgrzy na mieliźnie

Węgrzy po dwóch efektownych zwycięstwach zderzyli się ze ścianą. Chorwacja pokazała, że ekipie Lajosa Mocsaia do drużyn grających o medale wielkich imprez wciąż sporo brakuje.

Emocje związane ze starciem ekipy Slavko Goluzy ze Słoweńcami poprzedziły dwa inne mecze, z których znacznie większy ciężar gatunkowy miała konfrontacja Algierczyków oraz Egipcjan. Starcie złotych i brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Afryki zakończyło się remisem, co oznacza, że o czwartym miejscu w grupie zadecyduje najprawdopodobniej bilans bramek. Trudno bowiem oczekiwać, by któryś z tych zespołów zdołał wygrać z jednym z grupowych mocarzy bądź uległ fatalnie prezentującym się Australijczykom. - Remis jest lepszy dla rywali, bo wyprzedzają nas różnicą bramek - nie krył po meczu selekcjoner Algierczyków, Salah Bouchekriou.

Po zakończeniu wewnątrzafrykańskiej konfrontacji, ku uciesze hiszpańskich kibiców, wielkie strzelanie urządzili sobie gospodarze mistrzostw świata. Podopieczni Valero Rivery pokonali Australię zapierającą dech w piersiach różnicą czterdziestu (!) trafień, na bramkę rywali rzucając z imponującą 79-procentową skutecznością. - Była to dla nas dobra szkoła, która powinna pomóc w rozwoju piłki ręcznej w naszym kraju - przyznał z pokorą w trakcie pomeczowej konferencji prasowej prowadzący ekipę Kangurów Taip Ramadani.

Przed lepszym głowę pochylić musiał także selekcjoner reprezentacji Węgier, która została przez Chorwatów boleśnie wybudzona ze snów o potędze. W madryckiej hali równa walka trwała tylko przez kilkanaście minut, a rosnąca wraz z upływem meczu przewaga brązowych medalistów ubiegłych mistrzostw Europy momentami była naprawdę znacząca. Zespół Goluzy potrafił zneutralizować Gabora Csaszara, a poziom w węgierskiej drugiej linii trzymał jedynie Laszlo Nagy. W ekipie chorwackiej kolejny znakomity wstęp zaliczył Ivan Cupić, któremu sekundowali Domagoj Duvnjak i Marko Kopljar.

Algieria - Egipt 24:24 (12:16)
Najwięcej bramek: dla Algierii - Riad Chehbour, Omar Benali, Mohamed Mokrani - po 5; dla Egiptu - Ahmed Mostafa 9, Mohamed Hisham 4, Mohamed Mamdouh, Mohamed Alaa - po 3.

Hiszpania - Australia 51:11 (24:6)
Najwięcej bramek: dla Hiszpanii - Albert Rocas 9, Antonio Garcia 7, Angel Montoro, Valero Rivera - po 6; dla Australii - Callum Mouncey 4, Tommy Fletcher 3.

Chorwacja - Węgry 30:21 (15:11)
Najwięcej bramek: dla Chorwacji - Ivan Cupić 8, Marko Kopljar, Domagoj Duvnjak - po 6; dla Węgier - Laszlo Nagy, Szabolcs Szollosi - po 5, Milorad Krivokapić, Gabor Csaszar, Gergley Harsanyi - po 3.

MKrajPktZRPBramki
1 Chorwacja 10 5 0 0 148:99
2 Hiszpania 8 4 0 1 160:98
3 Węgry 6 3 0 2 147:120
4 Egipt 3 1 1 3 130:123
5 Algieria 3 1 1 3 123:126
6 Australia 0 0 0 5 66:208
Źródło artykułu: