W cieniu batalii potentatów rozstrzygnie się rywalizacja w grupie C, gdzie przed ostatnią kolejką wiadomo jedynie, że z szóstej pozycji do kolejnej fazy rozgrywek przystąpi Korea Południowa. Sobotni rywal biało-czerwonych jest jednym z większych rozczarowań trwającego turnieju, w związku z czym można mieć pewność, że w starciu z Polakami dzielni Azjaci zrobią wszystko, by uratować honor i grę o Puchar Prezydenta rozpocząć w odrobinę lepszych humorach.
- W meczu z Koreą znów musimy zagrać uważnie w obronie. Konsekwentnie rozgrywać piłkę w ataku. Oni są bardzo szybcy. Nie są zbyt mocni w rzutach z dystansu, ale są bardzo nieustępliwi i cały czas grają w jednym rytmie - przestrzega przed sobotnim meczem cytowany przez Polską Agencję Prasową selekcjoner reprezentacji Polski, Michael Biegler. - Trzeba będzie dobrze bronić, wyprowadzać szybkie kontry i zdobywać bramki - dodaje skrzydłowy, Adam Wiśniewski.
Polacy muszą wygrać i liczyć na przychylność rywali, których konfrontacja kończyć będzie sobotnią rywalizację w grupie C. Warunkiem naszego szczęścia jest brak wygranej Serbów różnicą jednej bramki, przy zdobyciu przez ekipę Veselina Vukovicia więcej niż dwudziestu pięciu goli. Wcześniej najważniejszy mecz w swojej historii rozegra Arabia Saudyjska. Zwycięstwo z Białorusią da ekipie Nenada Kljaicia sensacyjny awans do 1/8 finału.
18.01.2013 - piątek:
godz. 15:45, Białoruś - Arabia Saudyjska
godz. 18:00, Polska - Korea Południowa
godz. 20:15, Serbia - Słowenia
M | Kraj | Pkt | Z | R | P | Bramki |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Słowenia | 10 | 5 | 0 | 0 | 151:130 |
2 | Polska | 8 | 4 | 0 | 1 | 134:110 |
3 | Serbia | 6 | 3 | 0 | 2 | 150:128 |
4 | Białoruś | 4 | 2 | 0 | 3 | 135:120 |
5 | Arabia Saudyjska | 2 | 1 | 0 | 4 | 95:145 |
6 | Korea Południowa | 0 | 0 | 0 | 5 | 116:148 |
Widzowie postronni ponad rywalizację w grupie "polskiej" przedłożą z pewnością mecz, do którego wieczorem dojdzie w Madrycie. Hiszpanie i Chorwaci przez turniej idą jak burza i są obok Słoweńców oraz Duńczyków jedynymi ekipami, które pochwalić mogą się kompletem zwycięstw. W ostatniej kolejce fazy grupowej passa jednej z nich zostanie przerwana, konia z rzędem jednak temu, kto z niezachwianą pewnością jest w stanie przed pierwszym gwizdkiem owego pechowca wskazać.
- Z meczu na mecz gramy coraz lepiej - nie krył podczas konferencji prasowej po zwycięstwie nad Węgrami Sterbik. W najpoważniejszym jak dotąd teście podczas trwających mistrzostw świata gospodarze turnieju potrzebowali ledwie kilkuminutowego przyspieszenia, by wypunktować ekipę Lajosa Mocsaia. Wszystkie swoje mecze bez żadnego trudu wygrywała też ekipa Slavko Goluzy i dopiero bezpośrednie starcie dwóch potęg pozwoli nam przekonać się o tym, na co faktycznie stać w tym turnieju wielkich faworytów.
Obok gry o honor i miejsce pierwsze w ostatniej serii gier fazy zasadniczej rozstrzygnie się także kwestia trzeciej i czwartej pozycji w grupie. Węgrom do utrzymania lokaty za duetem potentatów wystarczy remis z Algierią. Jeśli ekipa Madziarów pokona mistrzów Afryki, poważna szansa na awans do 1/8 finału otworzy się przed Egiptem, a o wszystkim decydować będzie różnica bramek. Faraonowie po czterech meczach mają bilans o osiemnaście trafień od Algierii gorszy, w spotkaniu z Australią różnicę tą powinni jednak nadrobić bez większych problemów.
19.01.2013 - sobota
16:45, Egipt - Australia
19:00, Hiszpania - Chorwacja
21:15, Węgry - Algieria