MŚ: Francja nie tak wielka jak ją malują, Niemcy celują w strefę medalową

Po raz kolejny nie zachwycili Francuzi. Obrońcy mistrzowskiego tytułu przeszli co prawda Islandię i awansowali do 1/4 finału, lecz styl pozostawia wiele do życzenia. Coraz większe apetyty mają Niemcy.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

"Mistrzowska duma" - głosi tytuł L'Equipe odnośnie meczu z Islandią. Media nad Sekwaną po raz kolejny podkreślają wysoką dyspozycję Samuela Honrubi. Skrzydłowy Paris Saint-Germain rzucił 7 bramek na 8 prób, będąc liderem Trójkolorowych. L'Equipe dodaje jednak, że w rywalizacji z Islandczykami nie obyło się bez problemów, a w maszynce Claude'a Onesty nie wszystko funkcjonowało jak należy. - Wszyscy chcieli tego zwycięstwa - powiedział Daniel Narcisse. - Wciąż czegoś brakuje - uważa natomiast Cedric Sorhaindo. W ćwierćfinale mistrzowie świata sprzed dwóch lat zagrają ze zwycięzcą meczu Chorwacja - Białoruś. Wiele wskazuje na to, że będą nimi Chorwaci.

- Mecz pokazał, że nie są dużo lepsi od nas - powiedział Aron Palmarsson w rozmowie z islandzkim portalem Visir. - Ostatnie pięć minut niepowodzenia kosztowało nas zwycięstwo - dodał zawodnik THW Kiel, nie mogący odżałować przegranego meczu z Rosją w fazie grupowej.

- Nasza obrona była bardzo dobra, a bramkarz doskonały - powiedział na konferencji prasowej Martin Heuberger, chwaląc świetną dyspozycję Silvio Heinevettera. Bramkarz Füchse Berlin obronił 11 rzutów w konfrontacji z Macedonią. Kluczowa dla losów pojedynku była interwencja przy stanie 18:16 i obrona rzutu z kontrataku Dejana Manaskova. - Jestem w tej chwili szczęśliwy, ale teraz chcemy wygrać w ćwierćfinale - dodał trener niemieckich szczypiornistów, który uważa, że w grze jego zawodników było wiele pozytywnych momentów. Rywala Niemców w 1/4 wyłoni konfrontacja Serbii z Hiszpanią.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×