Wypełniona po brzegi hala w Saragossie obejrzała handball na najwyższym poziomie. Od samego początku mecz przebiegał w szybki tempie, a oba zespoły toczyły ostrą wymianę ciosów. Dopiero w 13. minucie po trzecim trafieniu rozgrywającego bezbłędne zawody Michaela Haasa, Niemcy wyszli na dwubramkowe prowadzenie - 7:5 (13').
W hiszpańskim zespole imponował natomiast skrzydłowy Victor Tomas i to głównie dzięki niemu oraz skutecznej agresywnej defensywie, podopieczni Valero Rivery doprowadzili do wyrównania - 8:8 (18'). Dobrą zmianę w bramce dał również Jose Manuel Sierra, który zastąpił słabiej dysponowanego Arpada Sterbika. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, lecz żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi większej niż dwóch bramek - 10:10 (25').
W samej końcówce najwyraźniej dała o sobie znać presja, bowiem Hiszpanie popełnili kilka prostych strat, co bezwzględnie wykorzystał zespół Martina Heubergera. Kapitalną bramkę z prawego skrzydła i w dodatku w osłabieniu(!) zdobył nominalny lewoskrzydłowy, Dominik Klein - 14:12, ustalając tym samym rezultat pierwszej części spotkania. Niemcy byli doskonale zorganizowani i w przeciwieństwie do Hiszpanów tworzyli monolit.
Po przerwie oblicze Hiszpanów uległo diametralnej odmianie. Niemcy mieli olbrzymie problemy ze sforsowaniem szczelnej defensywy gospodarzy, a między słupkami świetnie spisywał się Sierra. W ataku nie do zatrzymania był Alberto Entrerrios, wybrany później MVP spotkania.
Brązowi medaliści sprzed dwóch lat grali z polotem, wyprowadzając liczne kontrataki i szybko odwrócili losy spotkania na swoją korzyść - 17:15 (35'). Kryzys Niemców nie trwał jednak długo. Po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Svena-Sorena Christophersena, na tablicy wyników w Saragossie ponownie był remis - 18:18 (40').
Ogromna stawka spotkania spowodowała, że mnożyły się błędy z obu stron, zawodziła również skuteczność, zwłaszcza wśród Niemców, którzy nie rzucili bramki przez ponad 8 minut!
Skorzystali na tym Hiszpanie, po trafieniu z koła Julena Aguinagalde wypracowując bezpieczną zaliczkę - 25:21 (54'). Niemcy zaciekle walczyli do samego końca, a losy meczu próbował odwrócić nawet bramkarz Silvio Heinevetter, lecz sztuka ta im się nie udała. O medale powalczą Hiszpanie, którzy nie bez problemów wygrali 28:24.
Hiszpania - Niemcy 28:24 (12:14)
Hiszpania: Sterbik (2/9 - 22%), Sierra (11/28 - 39%) - Tomas 7, Aguinagalde 7, A. Entrerrios 6, Rivera 3, Maqueda 2, Rocas 1, Sarmiento 1, Canellas 1, Ruesga, Montoro, Arino, Morros, G. Guardiola, A. Garcia.
Kary:
8 min. (4 min. - A. Entrerrios, 2 min. - Maqueda, G. Guardiola).
Niemcy: Heinevetter (14/42 - 33%) - Christophersen 6, Klein 4, Theuerkauf 4, Haass 3, Groetzki 2, Weinhold 2, Wiencek 1, Pfahl 1, Schmidt 1, Strobel, Roggisch, Kneer, Fath, Reichmann.
Kary:
14 min. (4 min. - Roggisch, 2 min. - Haass, Christophersen, Kneer, Pfahl, Strobel).
Sędziowie:
Matija Gubica - Boris Milosević (Chorwacja).