Problemy finansowe trapiące gorzowski klub znane są szerokiemu gronu kibiców. Zespół Piotra Gintowta pomimo ogromnych kłopotów rozegrał wszystkie dwanaście spotkań w pierwszej rundzie rozgrywek, w sobotę wybiegł także na parkiet w starciu z Grunwaldem Poznań. I po raz kolejny pomimo ambicji i walki uznać musiał wyższość rywala.
Sobotnie spotkanie było wyrównane ledwie przez dwadzieścia pierwszych minut. W tym czasie zespół GSPR-u zdołał nawet kilkukrotnie obejmować prowadzenie, jednak słaba skuteczność uniemożliwiała wypracowanie wyższej przewagi. Wszelki błędy gorzowian z zabójczą precyzją wykorzystywali Wojskowi, którzy w na niespełna dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy wyszli na prowadzenie 9:7, które przed przerwą podwoili (14:10).
Po zmianie stron obraz gry nie uległ metamorfozie. Na parkiecie przeważali podopieczni Rafała Walczaka, których do zwycięstwa poprowadził odbudowujący się Ireneusz Żak (10 bramek). W 43. minucie Grunwald wygrywał 19:14, pięć minut później zwiększył swe prowadzenie o jedną bramkę (23:17), by ostatecznie zwyciężyć 24:20. Z gry swojego zespołu usatysfakcjonowany był trener Walczak: - Zagraliśmy super w obronie, troszkę słabiej w ataku. 23 bramki stracone to świetny wynik, jestem zadowolony z tego elementu gry - mówił.
Jego vis a vis nie ukrywał rozczarowania: - Ci zawodnicy, na których najbardziej liczyłem zawiedli i nie wytrzymali psychicznie. Jankowski dostał czerwoną kartkę (z gradacji kar - przyp. red.), czym nas poważnie osłabił - powiedział Gintowt. Nie wiadomo, czy sobotni mecz nie było ostatnim występem GSPR-u w rozgrywkach. - W czwartek mamy walne zgromadzenie, na którym podjęta zostanie decyzja nt. ewentualnego wycofania zespołu z ligi - wyznał opiekun gorzowian.
GSPR Gorzów Wlkp. - WKS Grunwald Poznań 23:26 (10:14)
GSPR: Głośniak, Nowicki - Baraniak 9, Wolski 5, Pieńkowski 4, Jankowski 2, Domagała 1, Nieradko 1, Pieksza 1, Jaśkowski, Patalas, Rafalski.
Grunwald: Gebler, Pietrowski - Żak 10, Draszkiewicz 4, Dutkiewicz 4, Przybylski 3, Fogler 2, Tomiak 2, Adamczak 1, Guraj, Koch, Pietrowski, Wachowiak, Walczak, Koligat.
Kary: GSPR - 20 min.; Grunwald - 10 min.
Sędziowali: Łukasz Niedbała oraz Jakub Szwedo.
Widzów: 100.