Rezerwy wągrowieckiej Nielby zajmują obecnie 10. pozycję w tabeli. Podopieczni Pawła Galusa rozegrali jednak o jedno spotkanie mniej. Z powodu udziału zawodników w ćwierćfinale mistrzostw Polski juniorów przełożone zostało wyjazdowe spotkanie z SKS Orlik Brzeg (na 12.02). Najskuteczniejszym zawodnikiem Nielby jest Mateusz Radzicki, zdobywca 73 bramek w 12 meczach. Poznaniacy wciąż są liderami rozgrywek, a najlepszym strzelcem drużyny jest Damian Komisarek, autor 71 bramek w 14 spotkaniach.
W pierwszej rundzie poznaniacy pokonali rezerwy z Wągrowca 33:26 (14:13). Jak do
derbowego spotkania podchodzą szczypiorniści MKS Poznań? - Zespół z Wągrowca pokazał już w tym sezonie, że trzeba się z nim liczyć. W żadnym wypadku nie możemy sobie pozwolić na choćby pięć minut dekoncentracji, ponieważ to bardzo ambitny i waleczny przeciwnik, który będzie walczył na własnym parkiecie do ostatniego gwizdka sędziego. Mimo kontuzji, które ostatnio wkradły się do naszej szatni, jedziemy walczyć o dwa punkty i postaramy się pokazać najlepszy handball na jaki nas w tym momencie stać - mówi kapitan Jakub Pochopień.
Derbowa potyczka ze słabszym rywalem nie zmienia jednak przygotowań, a także stopnia zaangażowania poznaniaków podczas treningów. - Trenujemy bez większych zmian, czyli ciężko. Każdy kto pojawia się na treningu zostawia mnóstwo wylanego potu, ale taki cykl się sprawdza o czym świadczy nasza pozycja w tabeli. Trener Leitgeber wrócił ze stażu w Gdańsku i jeszcze bardziej niż dotychczas urozmaicił nasze treningi. Bardzo dobrze wpłynęło to na nasze zaangażowanie i poziom rywalizacji. Jednak teraz najbardziej martwi nas kontuzja Macieja Dubisza. Do końca tygodnia ma być znana diagnoza jego urazu. Wszyscy trzymamy mocno kciuki żeby filar naszej obrony mógł jak najszybciej wrócić do zespołu - dodaje z optymizmem w głosie kołowy MKS-u.
Początek derbowego spotkania w Wągrowcu w niedzielę o godz. 14.
źródło: www.mks.poznan.pl