Drużyna z Olsztyna była stawiana przed spotkaniem z AZS UW w roli faworyta. Trudno się dziwić skoro olsztynianie od pięciu spotkań nie zaznali goryczy porażki. Do 17 min toczyła się wyrównana walka i wynik oscylował w okolicach remisu. I od tej pory gospodarze zaczęli odjeżdżać rywalom z Warszawy. Wynik do przerwy wynosił 13:9.
Po zmianie stron na boisku istniała praktycznie tylko drużyna Travelandu, która skutecznie powiększała przewagę osiągniętą po pierwszej części gry. Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli Marcin Malewski 6 oraz Paweł Deptuła 5. Trzeba jednak powiedzieć, że tego dnia każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Należy odnotować również, że bardzo dobre zawody rozegrał Maciej Koledziński, który obronił obydwa rzuty karne. Nie chciał mu ustępować jego brat Sebastian Koledziński, który debiutował na tym szczeblu rozgrywek przed własną publicznością i popisał się bramką z rzutu karnego oraz ustalił wynik spotkania rzutem z koła na 27:15.
Aby w jakiś sposób pocieszyć gości z Warszawy należy powiedzieć, że Sławomir Kuc zdobył 5 a Michał Flisiak 4 bramki w tym spotkaniu prezentując się całkiem przyzwoicie. W następnej kolejce stołeczna drużyna podejmuje u siebie drużynę z Gdyni, a z inną ekipą z trójmiasta z Wybrzeżem, zmierzy się na wyjeździe Warmia Traveland. To drugie spotkanie może okazać się kluczowe w walce o drugie miejsce w I lidze. Jest o co się starać.
Warmia Traveland Olsztyn - AZS UW Warszawa 27:15 (13:9)
Warmia:
M. Koledziński, Boniecki, Gawryś oraz Malewski 6, Deptuła 5, Królik 3, Dzieniszewski 3, Kostrzewa 3, Wuszter 3,S. Koledziński 2, Zyśk 1, Kopyciński 1, Kowalczyk, Kempiński, Hegier
AZS UW: Malanowski, Troński oraz Kuc 5, Flisiak 4, Chmielewski 3, Praski 2, Puszkarski 1, Wysocki, Waśko, Krawiecki, Wolski, Ł. Monikowski, Zaprutko, Brinoviec, B. Monikowski