Nasza gra totalnie się posypała - komentarze po meczu Siódemka Miedź Legnica - MMTS Kwidzyn

- Nie można wygrać meczu z tak silnym rywalem jak MMTS Kwidzyn, jeśli przez 15 minut rzuca się tylko dwie bramki - komentuje sobotni mecz drugi trener Siódemki Miedź Legnica Piotr Będzikowski.

Piotr Będzikowski (drugi trener Siódemki Miedź Legnica): Nie spodziewaliśmy się, że druga połowa będzie tak wyglądać. Nasz gra totalnie się posypała i nie byliśmy już w stanie podnieść się. Nie wytrzymaliśmy presji przeciwnika. Gdy MMTS odskoczył na kilka bramek zabrakło nam konsekwencji i spokoju, by zniwelować stratę. Nie można wygrać meczu z tak silnym rywalem jak MMTS Kwidzyn, jeśli przez 15 minut rzuca się tylko dwie bramki.

Krzysztof Kotwicki (trener MMTS Kwidzyn): Mamy spore kłopoty kadrowe, bo kontuzjowani są trzej nasi zawodnicy. Miedź jest ostatnio na fali, wygrała dwa mecze z rzędu. Dlatego muszę przyznać, że baliśmy się tego wyjazdu do Legnicy. W pierwszej połowie legniczanie postawili się nam. Po przerwie coś w grze Miedzi się zacięło. Wygraliśmy, bo byliśmy lepiej przygotowani motorycznie. Bardzo się cieszę z tych dwóch cennych punktów.

Paweł Kiepulski (bramkarz Siódemki Miedź Legnica): 25 minut prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Później nagle coś się w naszej grze zacięło. Trudno mi powiedzieć co się stało. Trudno zdobyć choćby punkt w meczu z silnym rywalem przy tak słabej skuteczności. Po przerwie Kwidzyn nas dobijał kontrami, a my nie wiedzieliśmy za bardzo co się dzieje. Żeby naszego nieszczęścia było mało, to jeszcze Sebastian Suchowicza zamurował bramkę gości.

Komentarze (4)
avatar
Kojiro
26.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję,że do końca będzie ciekawie.Terminarz jest dla Miedzi dość dobry,może jutro uda się znowu sprawić niespodziankę.Zobaczymy jak to będzie.
Klinger był na meczu,ale nie pograł. 
avatar
marczyński
24.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawdę mówiąc, w obliczu kontuzji w MMTSie w roli faworyta widziałem Miedź, ale boleśnie się przekonałem, jak nasza liga jest nieprzewidywalna. Dziwią rozmiary porażki legniczan, ale w końcowyc Czytaj całość