Liga Mistrzów jest wisienką na torcie - rozmowa z Michałem Jureckim, rozgrywającym Vive Targów Kielce

- Wiadomo, że faworytami do walki o zwycięstwo są THW Kiel i FC Barcelona, ale my też zrobimy wszystko, żeby zagrać w finale - deklaruje rozgrywający Vive Targów Kielce, Michał Jurecki.

Kamil Kołsut: Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli was od półfinałowego meczu Ligi Mistrzów z FC Barceloną. Rywala analizowaliście we wtorek. Jakie są jego słabe punkty? Gdzie go można ugryźć?

- Zawodnicy Barcelony grają bardzo agresywnie w obronie, zwłaszcza na dwójkach, które wychodzą wysoko, zachęcając do konstruowania akcji środkiem. W związku z tym musimy zrobić wszystko, aby tą naszą grę jak najbardziej rozszerzyć i szukać swojej szansy między skrzydłem, a drugim obrońcą.

[b]

Jakie nastroje panują w waszym zespole przed najważniejszym meczem w historii polskiej klubowej piłki ręcznej?[/b]

- Jak na razie atmosfera jest luźna i staramy się nie rozmawiać o motywacji czy innych tego typu sprawach. Każdy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że na odpowiednią koncentrację przyjdzie czas i będzie ona rosła z każdą kolejną chwilą, im bliżej będzie do meczu.

Starcie z Barceloną będzie dla was pierwszym od wielu miesięcy spotkaniem, w którym to rywale są faworytem.

- Na pewno można w ten sposób na to patrzeć, bo wcześniej szczęście w trakcie losowań było przy nas. Teoretycznie trafialiśmy na słabszych przeciwników, to wszystko trzeba było jednak potwierdzić na boisku, co udawało nam się bardzo dobrze. Teraz czeka nas spotkanie z jednym z głównych pretendentów do końcowego sukcesu, ale się tego meczu nie boimy. Poszukamy swojej szansy i na pewno będziemy walczyć przez pełne sześćdziesiąt minut.

Na co stać w tym turnieju zespół Vive Targów Kielce? Jesteście sporą niewiadomą, bo - nic nie ujmując Metalurgowi Skopje czy Pick Szeged - dawno nie graliście z rywalem z absolutnego europejskiego topu.

- Faktycznie, w tym sezonie nie mierzyliśmy się jeszcze z rywalem takiej rangi. Wielokrotnie zdarzały nam się już jednak mecze gorsze, w których przegrywaliśmy na wyjazdach i mimo presji kibiców rywali potrafiliśmy w samych końcówkach ratować wynik i zwyciężać co pokazało, że jesteśmy zespołem dojrzałym, który potrafi w trudnych momentach zachować zimną głowę i wygrać mecz. Te doświadczenia mogą zaprocentować teraz, w spotkaniu z Barceloną, które z pewnością będzie toczyć się na remisie.

- Będziemy walczyć przez pełne sześćdziesiąt minut - zapewnia Jurecki
- Będziemy walczyć przez pełne sześćdziesiąt minut - zapewnia Jurecki

Finałowe mecze mistrzostw Polski z Orlen Wisłą Płock pokazały, że wszystko jest na swoim miejscu?

- Dokładnie tak. W zespole jest klimat i choć część zawodników jest poobijana bądź zmęczona sezonem, to nie ma w naszych szeregach jakiś większych problemów. Atmosfera po wygraniu mistrzostwa Polski jest znakomita, bo to był nasz główny cel. Final Four Ligi Mistrzów jest wisienką na torcie i nagrodą dla nas za ten świetny sezon.

[b]

Po raz pierwszy w historii znaleźliście się w sytuacji, w której po zdobyciu mistrzostwa Polski nie mieliście nawet chwili na świętowanie.[/b]

- To prawda. Do tej pory mecze finałowe zawsze były dla nas końcem sezonu, a tym razem nie mogliśmy tego świętować, bo wiedzieliśmy, że już za kilka dni czekają nas kolejne batalie. Czwartego czerwca, już po Final Four, mamy w planach wielką fetę z kibicami. Ten czas na świętowanie jest więc dopiero przed nami.

Kto twoim zdaniem jest głównym faworytem finałowego turnieju?

- Wiadomo, że faworytami do walki o zwycięstwo są THW Kiel i FC Barcelona, a więc dwie najmocniejsze drużyny w tym Final Four. Tak jak już jednak powiedziałem, zarówno my, jak i zawodnicy z Hamburga będziemy szukali swojej szansy, bo to jest tylko sport i nie zawsze zwycięża ten, kto jest na papierze silniejszy, tylko ten, kto danego dnia wykazał większą wolę walki i zwycięstwa.

Jak będzie wyglądała w niedzielę kolejność na podium?

- Nie lubię w ten sposób typować, bo kiedyś w przeszłości się do tego zraziłem. Z naszej strony mogę jednak obiecać, że zrobimy wszystko, żeby zagrać w finale.

Komentarze (6)
HAKUN Matata
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby tylko pokonali Barcę! a już będzie super !-!-! :D 
avatar
HBLLove
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A ja sobie życzę, walki przez 120 minut w tych meczach bez względu na wszystko. Bez względu na to czy wynik od początku będzie dobry czy też nie trzeba być skoncentrowanym aż do ostatniego gwiz Czytaj całość
Lolek
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
1. Kiel
2. Kielce
3. Barca
4. HSV 
avatar
GRZECHO77
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
1. VIVE 2. HSV 3. BARCELONA Czytaj całość
_obiektywny
31.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Kolejność będzie taka...
1. Barcelona
2. THW Kiel
3. VIVE
4. HSV