Dla ekipy Michaela Bieglera konfrontacja z gospodarzami przyszłorocznych mistrzostw Europy będzie szóstym spotkaniem w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Biało-czerwoni meczową serię zainaugurowali wraz z początkiem czerwca, a jej pierwszym punktem był udział w turnieju Scandinavian Cup, w ramach którego Polacy ulegli Norwegom i Szwedom oraz pokonali reprezentację Rumunii.
Następnie ekipa Bieglera - wzmocniona dwunastoma bardziej doświadczonymi zawodnikami - rozpoczęła treningi w Warszawie, których zwieńczeniem były eliminacyjne starcia z Holandią oraz Ukrainą. Niżej notowanych rywali biało-czerwoni pokonali bez większych problemów, zapewniając sobie udział w europejskim czempionacie.
Finałem okresu wytężonej pracy będzie konfrontacja z Duńczykami. - Nie wiemy jeszcze, w jakim składzie do tego spotkania przystąpią nasi przeciwnicy - przyznaje drugi trener reprezentacji Polski, Jacek Będzikowski. Biało-czerwoni rywalom przeciwstawią zespół podobny do tego, który na początku czerwca brał udział w Scandinavian Cup.
W porównaniu do meczów w Arenie Larvik w kadrze brakuje Adama Morawskiego, Michała Bartczaka, Damiana Krzysztofika i Marka Daćko, są w niej za to Krzysztof Szczecina, Robert Orzechowski oraz Paweł Podsiadło. Na uwagę zasługuje przypadek Michała Daszka, Przemysława Krajewskiego, Kamila Syprzaka i Michała Szyby, którzy jako jedyni zaliczą występy we wszystkich sześciu czerwcowych meczach.
Kadra reprezentacji Polski na mecz z Danią[u]
[/u]
dlatego jest Szczecina i tyle w temacie