Krzysztof Kotwicki: To druga rewolucja w historii klubu

Do nowego sezonu PGNiG Superligi MMTS przystąpi bez trzech dotychczas podstawowych zawodników. W ocenie trenera Kotwickiego zaistniałe zmiany personalne to swoista rewolucja w historii klubu.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Po zakończonym sukcesem w postaci medalu sezonie, drużyna MMTS-u Kwidzyn doznała sporych strat kadrowych. Z klubem pożegnali się pierwszoplanowi zawodnicy i czołowi strzelcy zespołu: Michał Adamuszek i Robert Orzechowski. Trener Krzysztof Kotwicki porównuje aktualne zmiany, do tych sprzed kilku lat, kiedy to drużynę opuszczali Piotr Frelek i Marek Boneczko.

- To druga rewolucja w historii klubu. Wprawdzie przed rokiem odeszli Krieger i Waszkiewicz, którzy byli filarami defensywy i skuteczny w ataku Kostrzewa, ale jednak obecne zmiany można tylko porównać do sytuacji, gdy odchodzili Frelek i Boneczko. Mnie wtedy jeszcze nie było w klubie, ale wiem, że byli takimi liderami jak ostatnio Michał i Robert. To tacy zawodnicy, którym w decydujących momentach ręka nigdy nie zadrży, których gole wielokrotnie przesądzały o naszych zwycięstwach - ocenia na łamach portalu kwidzyn.naszemiasto.pl szkoleniowiec drużyny z Kwidzyna.

W nowym sezonie w bramce kwidzyńskiej siódemki nie zobaczymy również Sebastiana Suchowicza, który niejednokrotnie swoją postawą między słupkami bramki MMTS-u był ojcem sukcesów ekipy z Dolnego Powiśla. - Największą stratą jest odejście "Suchego", który miał duży udział przy wszystkich medalach MMTS. Znam go od dawna, pracowałem z nim łącznie przez ok. 10 lat i pamiętam, że zawsze potrafił popisywać się skutecznymi interwencjami w najważniejszych momentach - twierdzi Kotwicki.

Źródło: kwidzyn.naszemiasto.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×