Nafciarze są zdecydowanym faworytem tego spotkania. Zespół, który przed sezonem objął Edward Strząbała, został wzmocniony kilkoma zawodnikami i z pewnością stawi duży opór płockiej drużynie. Wiślacy są jednak w bardzo dobrej dyspozycji i trudno spodziewać się by na własnym parkiecie oddali punkty gościom z Olsztyna. O tym jednak, że spotkania nie można wygrywać przed gwizdkiem przekonaliśmy się w ubiegłym sezonie, kiedy nasz wtorkowy przeciwnik mistrzów Polski sprawił ogromną sensację wygrywając w Chemiku jedną bramką.
Mając w pamięci tamto spotkanie, z pewnością, mistrzowie Polski tego samego błędu już nie popełnią.