Maciej Ścigaj prowadził Miedź do zwycięstwa (relacja)

Do zwycięstwa drużynę Miedzi poprowadził bardzo skuteczny Maciej Ścigaj autor 10 bramek oraz niezwykle efektowny w bramce Lech Kryński. W drużynie z Gorzowa zawiódł najbardziej doświadczony Filip Kliszczyk. Prawie całą pierwszą połowę lepsze wrażenie sprawiała ekipa przyjezdnych, a legniczanie pierwsze prowadzenie objęli dopiero 2 min przed jej zakończeniem. Druga połowa to niepodważalna dominacja i pewne zwycięstwo Miedzi.

Gorzowianie przyjechali do Legnicy po zwycięstwo i widać to było już od początku spotkania. Skutecznie bronili, ale zawodziła ich największa słabość w tym meczu – skuteczność. Po 6 minutach gry było 1:1. Miedź nie umiała znaleźć sposobu na bramkarza gości, co kończyło się szybkim atakiem drużyny AZS AWF i ich prowadzeniem 7:5 w 15 minucie spotkania. W drużynie gospodarzy od początku świetnie prezentował się Maciej Ścigaj, który zdobył 6 bramek już w pierwszych 20 minutach, kończąc akcje ze skrzydła jak i z prawego rozegrania. Miedź mogła nawiązać walkę już pod koniec pierwszej połowy, dzięki bardzo dobrym interwencjom Lecha Kryńskiego w bramce oraz skutecznym kontrom wyprowadzanym nawet po straconej bramce. Nie bez znaczenia miała również postawa sędziów, którzy konsekwentnie karali zawodników wykluczeniami na 2 minuty, zwłaszcza gości. Legniczanie wykorzystywali grę w przewadze i udało im się po raz pierwszy wyjść na prowadzenie w 28 minucie spotkania po celnym rzucie Tomasza Górecznego. Gorzowianie zdołali jeszcze odpowiedzieć i pierwsza część meczu zakończyła się rezultatem 12:12.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy grając w przewadze po dwóch celnych rzutach ze skrzydła Andrzeja Brygiera wyszli na prowadzenie. W drużynie AZS AWF szwankowała skuteczność lub raz za razem świetnie bronił Kryński. Jedynym który próbował nawiązać wyrównaną walkę był Mateusz Krzyżanowski. Autor 6 bramek w całym meczu. Niewidoczny był Filip Kliszczyk, który popełnił parę prostych błędów. Legniczanie w drugiej połowie grali bardzo dobrze w obronie, a na lewym skrzydle akcje skutecznie wykańczał Adam Skrabania, który zdobywał bramki nawet, gdy Miedź grała w osłabieniu. Od 45 minuty i stanu 19:17 zaczął się prawdziwy koncert gry w wykonaniu zawodników gospodarzy. Zdobyli 9 bramek tracąc przy tym tylko 3 i okazałe zwycięstwo Miedzi stało się faktem. Widać było ogromną radość trenera Mirosława Saneckiego. Na trybunach słychać było głosy, że porażka zakończy się jego zwolnieniem, a jego posadę ma zająć Bogdan Falęta. Po okazałym zwycięstwie na pewno może odetchnąć.

KPR Miedź Legnica – AZS AWF Gorzów 28:21 (12:12)

Miedź: Ścigaj 10, Brygier 5, Skrabania 4, Szabat 4, Będzikowski 2, Góreczny 1, Grębosz 1, Rosiak 1

AZS AWF: Krzyżanowski 6, Kaniowski 3, Tomiak 3, Skoczylas 3, Kliszczyk 2, Klimczak 1, Kubillas 1, Rafalski 1, Wasilek 1

Widzów: ok. 500.

Komentarze (0)