Ekipa z Dolnego Śląska do nadchodzących rozgrywek PGNiG Superligi przygotowuje się już od dwóch tygodni. Po tygodniowych zajęciach na miejskim stadionie i pracy nad wytrzymałością i kondycją, zespół Krzysztofa Przybylskiego udał się na kilkudniowy obóz przygotowawczy do Szklarskiej Poręby. W górach głogowianie nie próżnowali.
- Było dość intensywnie, bo pracowaliśmy nad wytrzymałością i siłą. Codziennie praktycznie wychodziliśmy na spacer w góry - opowiada Przybylski, dodając: - Odpuściliśmy tylko w jeden dzień, bo zawodników trochę poobcierały buty i trenowaliśmy na miejscu.
Do głogowskiej drużyny dołączyli już dwaj Białorusini - Anton Prakapenia i Yuri Gromyko, którzy początkowo mieli spore problemy z uzyskanie wizy. Obaj dotarli jednak do Szklarskiej Poręby, gdzie najpierw poznali nowych kolegów z zespołu, a następnie wraz z resztą drużyny Przybylskiego przygotowywali się do nowego sezonu.
Chrobry podczas obozu trenował trzy razy dziennie. - Do południa wychodziliśmy w góry, po południu mieliśmy zajęcia na salce lub boisku przy szkole, a wieczorem ćwiczyliśmy na siłowni - wyjaśnia Przybylski. - Intensywność zajęć była więc spora - kontynuuje. Jego zespół powrócił już do Głogowa, gdzie w środę o 17:30 zagra sparingowy mecz ze Śląskiem Wrocław.
Swoją drogą - w góry to sie już raczej nie wchodzi. W jakim celu w ogole, przecież to nijak do wysiłku piłkarz Czytaj całość