Młodzi zdolni: Mateusz Kroczek
Mateusz Kroczek z drużyny spadkowicza PGNiG Superligi AZS-u Czuwaj Przemyśl to kolejny szczypiornista w naszym cyklu młodzi zdolni, na którego trzeba zwrócić szczególną uwagę.
Mateusz Kroczek należy do bardzo utalentowanego pokolenia przemyskich szczypiornistów z rocznika 1991. Swoją przygodę z piłką ręczna zaczął w Szkole Podstawowej nr 14, w której pracował jego ojciec - Piotr Kroczek, dobrze znany z ławki trenerskiej nadsańskiego klubu. Zespół ten odniósł spore sukcesy zarówno na arenie regionalnej, jak i krajowej. Został mistrzem województwa, zaś pod wodzą obecnego trenera AZS-u, Przemysława Korobczaka sięgnął po złote medale w ogólnopolskiej gimnazjadzie.
W 2007 roku większość graczy z tej drużyny zasiliło szeregi reaktywowanego klubu KS Czuwaj. Wśród nich był również Mateusz. W wieku 16 lat wywalczył sobie miejsce w podstawowej siódemce, lecz nie przyszło mu to bez kłopotów. Wielu postronnych obserwatorów zarzucało mu faworyzowanie przez ojca. - Mateusz miał spore problemy z grą na prawym skrzydle, gdyż był praworęczny. Ponadto za rywali miał bardzo doświadczonych zawodników - Przemysława Korobczaka i Krzysztofa Błażkowskiego. Jednak bardzo ciężko zapracował na grę w podstawowej siódemce. Zawsze był niezwykle ambitny i ciężko pracował na treningach. Nie miał też żadnej taryfy ulgowej. Był traktowany tak jak cała reszta zespołu - skomentował Kroczek senior.W lutym bieżącego roku "Młody" został powołany przez Damian Wleklaka do reprezentacji Polski B na turniej w Gdańsku. Było to olbrzymie przeżycie zarówno dla samego zawodnika jak i jego całej rodziny. 22-latek zagrał w dwóch spotkaniach przeciwko Danii i Norwegii, w których trafił do bramki rywali 2 razy. Skrzydłowy Czuwaju był również w orbicie zainteresowań pierwszego selekcjonera polskiej kadry - Michaela Bieglera. Niestety możliwość ewentualnego wyjazdu na turniej do Norwegii pokrzyżowała bardzo ciężka kontuzja barku
W wyjazdowym meczu 26. kolejki zakończonego sezonu PGNiG Superligi przeciwko Chrobremu Głogów Czuwaj grał właściwie o nic. Spadek drużyny z Przemyśla był już przesądzony. Głogowianie musieli jednak za wszelką cenę zdobyć dwa punkty, aby powiększyć przewagę nad Siódemką Miedź Legnica do czterech oczek w tabeli. W 20. minucie bo niezwykle brutalnym zagraniu Marka Świtały na boisko padł Kroczek. Diagnoza była koszmarna - zerwane wiązadła i bardzo mocno wybity bark w lewej ręce. Skrzydłowy wymagał natychmiastowej pomocy lekarskiej, zaś nazajutrz przeszedł operację w przemyskim szpitalu. Wstępne prognozy były skrajnie pesymistyczne i mówiły nawet o zakończeniu kariery.
Zagranie najbardziej przeżył Piotr Kroczek, nie tylko ze względu na więzy rodzinne, lecz również z powodu innej sytuacji, której był świadkiem niemal 15 lat temu. Wówczas brutalne zagranie zahamowało karierę Krzysztofa Błażkowskiego - Zastępowałem wówczas na ławce trenerskiej Bogusława Ozgę. Krzysiek był brylantem z bardzo zdolnego rocznika 1979. Grał w juniorskich reprezentacjach kraju i bez żadnych kompleksów wprowadził się do I-ligowej drużyny. Pojechaliśmy na spotkanie do Gdańska przeciwko Wybrzeżu. W 58. minucie meczu Damian Drobik zaatakował Błażeja i złamał mu rękę w trzech miejscach - wspomina szkoleniowiec.
Utalentowany przemyślanin nie zamierza się jednak poddawać i bardzo intensywnie trenuje, aby powrócić do drużyny jeszcze przed rozpoczęciem I-ligowych rozgrywek.
- Od wyjęcia drutów z ręki mija już trzeci tydzień. Mateusz trenuje pod moim okiem trzy razy dziennie. Wkrótce wyjeżdżamy razem na obóz do Świnoujścia. Rehabilitacja przebiega imponująco. Już w tym momencie sprawność uszkodzonego barku wynosi ok. 60-70 procent stanu sprzed kontuzji - dodaje trener. Jest więc spora możliwość, że 22-latek zacznie okres przygotowawczy na równi z pozostałymi zawodnikami Harcerzy.
Data: 17.07.1991
Kluby: UKS SP 14 Przemyśl, KS Czuwaj Przemyśl (AZS Czuwaj Przemyśl od 2012 roku)
Pozycja: Prawy skrzydłowy
Reprezentacja Polski: -
W poprzednim sezonie: 26 meczów, 83 gole