Dziennik Korzar napisał, że szkoleniowiec Peter Hatalcik miał mały "kłopot" z Damianem Krzysztofikiem. Nasz rodak pozwolił sobie bowiem na drobną dyskusję z opiekunem drużyny. Jednak polski obrotowy zrobił to w taki sposób, że w ogóle nie rozgniewał trenera.
Wprost przeciwnie, Hatalcik podobno nieźle się ubawił. Do sytuacji doszło w trakcie interwałowego treningu biegowego. Najlepsze wyniki osiągnęli w nim skrzydłowi Tatrana Prešov, choć na ich tle Damian Krzysztofik wypadł bardzo korzystnie. Jednak szkoleniowiec nie do końca był zadowolony, co nie pozostało bez reakcji Polaka. - Trenerze, w domu takiego czegoś nie robiłem. Jestem kołowym, a nie skrzydłowym.