To był prawdziwy hit kolejki - relacja z meczu Gwardia Opole - NMC Powen Zabrze

Mecz określany hitem drugiej kolejki w pierwszej lidze piłki ręcznej przyniósł kibicom sporo emocji. Publiczność zgromadzona w opolskiej hali nie powinna czuć się rozczarowana, bowiem zobaczyła pokaz dobrej piłki ręcznej wykonaniu obu stron.

Do spotkania zabrzanie przystąpili z powracającym po urazie z poprzedniego meczu Krzysztofem Wojtynkiem. Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy grając twardo w obronie i skutecznie w ataku, w 5. minucie prowadzili 3:1. Z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy z Opola. W 20. minucie gry po bramce Barana gospodarze po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie (7:6). Przez następne kilka minut gra była bardzo wyrównana. Pod koniec pierwszej części indywidualne błędy gospodarzy wykorzystał Michał Szolc, zapewniając swojej drużynie prowadzenie do przerwy 13:11.

W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej, gra była bardzo wyrównana. W tym okresie w zespole Gwardii brylował Wojciech Knop, rzucając bramkę za bramką . Bramki te pozwoliły drużynie z Opola na objęcie prowadzenia 19:18. Podobnie jak podczas pierwszej części spotkania, gospodarze pozwolili sobie na lekki przestój grze, co wykorzystali zabrzanie, rzucając trzy bramki z rzędu. Dzięki temu na 10 minut przed końcem spotkania prowadzili 22:20. Pomimo ogromnej walki i chęci, drużynie z Opola nie udało się wywalczyć choćby punktu. Zabrzański zespół odniósł zasłużone zwycięstwo, będąc z przebiegu spotkania drużyną lepszą o tę jedną bramkę.

Komentarze (0)