5 
Do feralnego zdarzenia doszło w trakcie spotkania szczecińskiej drużyny z byłym klubem Gieraka, Nielbą Wągrowiec podczas turnieju w Kwidzynie. - Łukasz przy rzucie z biodra najprawdopodobniej trafił w łokieć obrońcy - relacjonuje trener Gaz-System Pogoni Rafał Biały. Diagnoza lekarzy była dla 25-letniego rozgrywającego okrutna. - Ręka, a dokładniej kciuk jest złamany przy stawie w nadgarstku - stwierdza opiekun szczecinian.
Byłego reprezentanta Polski czeka teraz kilkutygodniowa przerwa w grze. Jak długa? To zależeć będzie od tego, czy Gierak trafi na operacyjny stół. - Lekarze obawiają się, że to zrośnięcie może spowodować uraz stawu i dlatego rozważają operację. Jutro rano poznamy ostateczną decyzję - wyznaje Biały.
Jeśli zabieg nie będzie konieczny, Gierak powróci do gry w połowie października. W innym przypadku jego występy będą możliwe dopiero w listopadzie. - To straszny pech, bo Łukasz coraz pewniej czuł się w naszym zespole - dodaje trener Pogoni. W minionym sezonie w 16 występach Gierak zdobył dla szczecińskiej drużyny 25 bramek.
