Doświadczony szkoleniowiec do rozmów na temat systemu rozgrywek prowadzonych przez jego bezpośrednich uczestników podchodzi sceptycznie. - Trenerzy już dawno wypowiadali się, że ze wszystkich dostępnych możliwości zdecydowanie najkorzystniejszy jest podział ligi na "szóstki", nie my to jednak rozstrzygamy, wszystko jest w rękach zarządu związku i do jego decyzji musimy się dostosować - przyznaje nasz rozmówca.
Waszkiewicz stanowisko w dyskusji zajmuje jednoznaczne. - Podział na "szóstki" bardzo mi się podobał. Przy play-offach mówi się, że są one niesprawiedliwe. Czy tak rzeczywiście jest? Cóż... Dla trenerów to na pewno trochę dziwne jest to, że w tym systemie jeden mecz może przekreślić dorobek całego sezonu - wyjaśnia.
Powiększenia stawki zespołów występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej trener Wybrzeża nie uważa za niezbędne. - Myślę, że dwanaście zespołów to rozwiązanie dobre. Jak już mówiłem, wszystko zależy jednak od zarządu i nie nam o tym decydować. Ja na pewno z moim zespołem chętnie zagrałbym w PGNiG Superlidze - podsumowuje Waszkiewicz.