Sparingowo: Górnik przegrał w Puławach

Szczypiorniści Górnika Zabrze po porażce z Orlen Wisłą Płock tym razem na tarczy opuścili Puławy. - Wynik mówi sam za siebie - przyznaje obrotowy, Dariusz Mogielnicki.

Zabrzanie do starcia z zespołem Bogdana Kowalczyka przystąpili osłabieni brakiem kilku kontuzjowanych zawodników. Z powodu urazów na parkiecie zabrakło Sebastiana Suchowicza, Roberta Orzechowskiego i Daniela Żółtaka, w porównaniu do piątkowego meczu z Płocku do gry wrócili już za to Witalij Nat oraz Adam Twardo.

Sobotnie starcie od pierwszych minut miało przebieg jednostronny. Gospodarze prezentowali handball solidny i skuteczny, przeciwstawiając rywalom szczelną defensywę i bramkostrzelny atak. Zabrzanie bardzo słabo prezentowali się w obronie, a cała gra pod bramką rywali opierała się na doświadczonym Mariuszu Jurasiku.

- Rywale mocno pogonili nas kontrą. W ogóle nie graliśmy w obronie, nie pomagaliśmy sobie, każdy próbował walczyć indywidualnie. Nie da się ponadto wygrać meczu, jak dwa razy przegrywa się własne przewagi dwoma bramkami... - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Mogielnicki.

Gospodarze już w pierwszej połowie zgromadzili na swoim koncie o pięć trafień więcej od rywali, wysoką przewagę bez większych problemów utrzymując po przerwie. - Widać, że czeka nas jeszcze dużo pracy przy cementowaniu zespołu i będziemy potrzebować do tego paru kolejnych meczów - wyjaśnia nasz rozmówca. W poniedziałek Górnik zagra z Viretem Zawiercie, a następnie czekają go dwa sparingowe starcia z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.

KS Azoty Puławy - Górnik Zabrze  34:25 (17:12)

Azoty: Stęczniewski, Magos - Ćwikliński 2, Tylutki 1, Kus 2, Skrabania 2, Tarabochia 4, Babicz 2, Szyba 5, Przybylski 2, Krajewski 5, Sobol 6, Jankowski 2.

Górnik: Kornecki, Banisz, Kornecki - Niedośpiał 1, Nat, Jurasik 3, Mokrzki 6, Twardo 2, Stodtko 5, Kuchczyński 3, Kubisztal 1, Kandora, Piątek 1, Bushkov 3.

Źródło artykułu: