Nafciarze do piątkowego sparingu przystąpili bez trójki graczy. Trener Manolo Cadenas w meczu z Górnikiem Zabrze nie mógł skorzystać z usług Adama Wiśniewskiego, który boryka się z urazem łokcia, Pawła Paczkowskiego, który nadal przechodzi rehabilitację oraz Marcina Wicharego, którego absencja spowodowana była sprawami osobistymi.
Pojedynek w Orlen Arenie rozegrany został bez udziału publiczności. Sztab szkoleniowy Nafciarzy podjął taką decyzję ze względów na szkoleniowy charakter meczu z Górnikiem Zabrze. Płocczanie chcą jak najlepiej przygotować się do nadchodzącego wielkimi krokami dwumeczu z Montpellier HB. Piątkowy sparing był ostatnim sprawdzianem przed kwalifikacjami do Ligi Mistrzów.
Poważnie wzmocniony zespół z Zabrza miał być dla płocczan wymagającym sparingpartnerem. Piątkowy pojedynek pokazał jednak, że podopiecznych Patrika Liljestranda czeka jeszcze wiele pracy. Indywidualne umiejętności poszczególnych graczy to zbyt mało, by wygrać z tej klasy rywalem co Wisła.
Na parkiecie od początku dominowali Nafciarze, którzy szybko odskoczyli rywalom na kilka bramek. Wisła do szatni zeszła prowadząc różnicą aż 12 trafień! W drugiej połowie gra toczyła się bramka za bramkę. Wisła pewnie pokonała Górnika 39:27.
Do rozpoczęcia ligowych rozgrywek pozostały już tylko dwa tygodnie. Słaba postawa Górnika w meczach sparingowych nie napawa optymizmem. W zdecydowanie wyższej formie znajdują się obecnie Nafciarze, których już w czwartek czeka najważniejszy dwumecz w tym sezonie.
Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 39:27 (23:11)
Orlen Wisła:
Sego, Morawski – Nikcević 5, Milas 4, Jurkiewicz 2, Nenadić 3, Piechowski, Eklemović 3, Kavaš 2, Lijewski 2, Ghionea 8, Góralski 1, Syprzak 6, Kwiatkowski, Toromanović 3.
Górnik: Banisz, Kornecki - Buszkow 3, Mokrzki 4, Stodtko 1, Jurasik 5, Kubisztal 1, Kandora 4, Piątek 1, Niedośpiał 1, Kuchczyński 4, Mogielnicki 1, Bednarczyk, Kapłon.
Górnik coś słabo w sparingach gra - fakt to tylko mecze sparingowe, ale ich wyniki nie napawają na razie optymizmem, skoro mają być trzecią siłą ligi.