Nielbiści wychodzą z fali kontuzji

Wszystko wskazuje na to, że kontuzje, które w ostatnim czasie mocno dotknęły Nielbę Wągrowiec, powoli mijają. Do sezonu ligowego żółto-czarni powinni przystąpić w pełnym składzie.

Po przerwie powrócił do wągrowieckiego składu nowy rozgrywający Nielby, Michał Krawczyk. Brał on już udział w turnieju w Gdańsku - dla nielbistów ostatnim sprawdzianie formy przed inauguracją rozgrywek ligowych. Pokazał się w tych zawodach z dobrej strony, zaliczając 10 bramek w trzech meczach.

- Jego problemy z plecami ustąpiły. Są momenty, w których widać, że Michał jest z nami od niedawna. Są też chwile, w których gra w sposób, w jaki byśmy sobie życzyli - ocenia Paweł Noch, szkoleniowiec Nielby Wągrowiec.
 
Po urazie kręgosłupa dochodzi do zdrowia Paweł Smoliński. - W środę ma wizytę u ortopedy. Ma być wówczas znana ostateczna decyzja, czy może podjąć treningi, czy też nie. Ból jednak ustąpił. Czuje się na siłach - tłumaczy trener MKS-u.

- Wracam prawdopodobnie od poniedziałku. Lekarze mówią, że z moimi plecami jest coraz lepiej. Mogę już pomalutku wchodzić w treningi - mówi Paweł Smoliński. Nielbista zaznacza jednak, że w inauguracyjnym spotkaniu ligowym, w którym wągrowiecki MKS zmierzy się z Grunwaldem Poznań, może nie prezentować optymalnej formy. Zawodnik liczy, że w 2. kolejce będzie w pełni zdrowy.

Z powodu podkręconej kostki w gdańskiej imprezie nie uczestniczył Michał Tórz. Wągrowiecki rozgrywający doznał tego urazu podczas meczu z MKS-em Poznań. - W poniedziałek już normalnie trenował. Wygląda na to, że wszystko będzie dobrze - dodaje Paweł Noch.

Reszta zawodników, którzy zasiadali niedawno na ławce kontuzjowanych, wznowiła już treningi. - Michał Obiała w poniedziałek wrócił do zajęć. Bartosz Biniewski również trenuje. Wygląda na to, że do ligi przystąpimy w pełnym składzie. Żadnych spotkań kontrolnych już nie przewidujemy. Teraz tylko i wyłącznie skupiamy się na doskonaleniu gry w ataku i kontrataku - wyznaje trener Nielby Wągrowiec.

Komentarze (0)