Bartłomiej Tomczak: Drzemią w nas jeszcze spore rezerwy
Górnik Zabrze w ostatnich meczach pokazał, że zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje. - Drzemią w nas jeszcze spore rezerwy - zapewnia Bartłomiej Tomczak, skrzydłowy drużyny z Wolności.
Górnik Zabrze w popisowym stylu odprawił z kwitkiem KPR Legionowo w niedzielnym meczu PGNiG Superligi Mężczyzn. Eksperymentalnie zestawiona śląska drużyna od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego posiadała wyraźną przewagę z minuty na minutę powiększając swoje prowadzenie.
- Chcieliśmy narzucić rywalowi swój styl gry od początku. To nam się udało i bardzo się z tego cieszymy. Dopisujemy kolejne dwa punkty i pracujemy mocno na to, żeby grać jeszcze lepiej, jeszcze bardziej zespołowo. Mam nadzieję, że będzie to przynosić efekty w kolejnych meczach - mówi Bartłomiej Tomczak, zawodnik zabrzańskiej drużyny.
- Latem drużyna była solidnie przebudowana, bo doszło wielu nowych zawodników i nie w sposób było to wszystko od razu poukładać. Mówiliśmy, że potrzebujemy trochę czasu, żeby popracować nad zgraniem i pewnością siebie. Teraz ten kredyt zaczynamy spłacać, a z kolejki na kolejkę będzie to wyglądało jeszcze lepiej - zapewnia Tomczak.
Szczypiornista zabrzan uspokaja, że uskrzydlony ostatnimi zwycięstwami Górnik nie zamierza spocząć na laurach. - Mamy jeszcze rezerwy i pełni naszego potencjału nie pokazujemy. Stać nas na to, żeby grać jeszcze bardziej zespołowo i lepiej w obronie, bo tych bramek mimo wszystko dużo rzucamy, ale też sporo tracimy. Zwycięzców się jednak nie sądzi, bo ani przez moment o wynik tego meczu nie musieliśmy się martwić, a to dobrze wróży na przyszłość - puentuje gracz drużyny z Wolności.