SPR Chrobry Głogów przed trudnym finałem jesieni

- Jeśli zdobędziemy w tym roku jeszcze dwa punkty, to będę zadowolony - mówi na trzy kolejki przed końcem jesieni trener SPR Chrobrego Głogów, Krzysztof Przybylski.

Zespół z Dolnego Śląska po dziesięciu seriach gier zajmuje w ligowej tabeli szóstą lokatę. Głogowianie mają na swoim koncie dziesięć punktów i od strefy spadkowej dzieli ich pięć oczek. O utrzymanie tak znaczącej różnicy będzie jednak ciężko, w tym roku do rozegrania SPR Chrobremu pozostały bowiem trzy trudne mecze.

Już w najbliższy poniedziałek gracze Przybylskiego podejmą w meczu derbowym rozpędzające się Zagłębie Lubin. Następnie czeka ich domowe starcie z Orlen Wisłą Płock oraz wyjazd do Szczecina, a ligowe boje wzbogaci pucharowa konfrontacja z PGE Stalą Mielec.

- Gdyby udało nam się ugrać w tych meczach coś więcej, byłoby super, ale z dwóch punktów też będziemy zadowoleni - przyznaje szkoleniowiec dziesiątej drużyny poprzedniego sezonu PGNiG Superligi w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Celem SPR Chrobrego jest udział w fazie play-off. By być pewnym miejsca w ósemce, potrzeba osiemnastu punktów, głogowian od spokoju dzielą więc cztery zwycięstwa. - W tym sezonie w tabeli będzie ciasno, bo zespoły, które awansowały do ligi, nie odstają od reszty stawki pod względem sportowym, jak chociażby Czuwaj Przemyśl przed rokiem. Nawet ostatni w tabeli Piotrkowianin gra dobrą, szybką piłką ręczną i jeszcze trochę punktów zdobędzie - nie ma wątpliwości Przybylski.

Interesujesz się piłką ręczną? Mamy coś w sam raz dla Ciebie - Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Codzienna dawka informacji ze świata szczypiorniaka!

Do sukcesu droga wiedzie długa i wyboista, a wiosna rysuje się przed SPR Chrobrym nad wyraz ciężka. Głogów odwiedzą bowiem zespoły z czołówki, a z ekipami z dołu tabeli drużynie Przybylskiego przyjdzie walczyć na wyjazdach. - Pamiętajmy, że jesienią z mocnymi rywalami potrafiliśmy zdobyć sporo punktów, więc zobaczymy, jak to się ułoży w rundzie rewanżowej. W każdym meczu musimy walczyć o punkty - kończy nasz rozmówca.

Źródło artykułu: