Z dwoma zwycięstwami na koncie i jedną porażką polskie szczypiornistki plasują się aktualnie na drugim miejscu w grupie C, lecz wiele wskazuje na to, że Biało-czerwone zmagania zakończą o jeden stopień niżej, bowiem w piątek czeka je jeszcze starcie z głównymi faworytkami do tryumfu w mistrzostwach, Norweżkami. Wcześniej jednak podopieczne Kima Rasmussena zagrają z Argentyną, która wraz z Paragwajem zamyka grupową stawkę z zerowym dorobkiem. Mimo tego, Polki nie zamierzają lekceważyć przeciwniczek.
- Każdy mecz jest wyzwaniem i każdy można wygrać albo przegrać. Te mecze w Serbii nie zależą wyłącznie od przeciwników, ale przede wszystkim od nas. Z takiego założenia wychodzimy. A do Argentyny chcemy się dobrze przygotować i wygrać to spotkanie - mówi filar polskiej defensywy, Monika Stachowska.
Obrotowa naszej kadry trafnie zauważa ponadto, że Polki bardzo dobre występy potrafią przepleść słabszą grą z teoretycznie dużo słabszym przeciwnikiem. Udowodniło to choćby zwycięstwa w kwalifikacjach do mistrzostw ze Szwecją i tryumfy w sparingach nad Brazylią oraz porażka z Czeszkami w eliminacjach do ME 2014. - Te mecze pokazały, że gramy bardzo nierówno. To taki nasz pulsometr. Jeśli popatrzymy w historię naszych meczów choćby z zeszłego roku, to potrafimy grać bardzo dobrze z wymagającym rywalem, a potem ze słabszym przeciwnikiem zagrać po prostu źle. Musimy się tego wyrzekać - dodaje na koniec.
Spotkanie z Argentyną zaplanowane zostało na godz. 18:00. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację na żywo z tego wydarzenia od godz. 17:30!