Sebastian Rumniak: Nieobecność rozgrywających ograniczyła nam pole manewru

Nielba Wągrowiec pokonała Polski Cukier Pomezanię Malbork w przedostatniej kolejce pierwszej rundy rozgrywek ligowych. - Spotkanie nie było dla nas łatwe - mówi Sebastian Rumniak.

Wicelider grupy A rozgrywek pierwszoligowych, Nielba Wągrowiec  z tarczą powrócił z Malborka, notując wynik 26:22 (15:11). O pomeczową analizę pokusił się jeden z autorów sukcesu, Sebastian Rumniak - rozgrywający żółto-czarnych.

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była pozytywna. Udało się nam przed przerwą uzyskać kilkubramkową przewagę. Uważam, że taki wynik na koniec pierwszej części spotkania - na trudnym terenie - w Malborku, był jak najbardziej satysfakcjonujący. Pierwsze dziesięć minut drugiej połowy było również dobre w naszym wykonaniu. Potem niestety przytrafił nam się przestój. Musimy skupić się, aby na przyszłość wyeliminować takie złe okresy w naszej grze. Grając z lepszym przeciwnikiem, może się to dla nas źle skończyć - ocenia.

Zdaniem Sebastiana Rumniaka, nielbiści sami dopuścili do tego, że końcówka meczu z Polskim Cukrem-Pomezanią była nerwowa. - Wygrywając ośmioma trafieniami, pozwoliliśmy przeciwnikowi zbliżyć się na trzy bramki. To było dość niebezpieczne. Pozytywny dla nas wynik nie był jednak zagrożony. Cieszą dwa punkty - tym bardziej, że drużyna z Malborka posiada doświadczony skład, a spotkanie nie było dla nas łatwe - tłumaczy.

Nielba radziła sobie na parkiecie w niepełnym składzie. - Pod nieobecność dwójki rozgrywających: Michała Obiały oraz Bogdana Oliferchuka mieliśmy przygotowane różne warianty taktyczne. Nie wiem, czy był widoczny brak dwóch rozgrywających. Wiadomo, że ich nieobecność ograniczyła nam pole manewru. Sądzę, że jakoś poradziliśmy sobie z tym problemem. Mam nadzieję, że Bogdan i Michał wrócą szybko do naszego składu. Wtedy nasza gra będzie wyglądała dużo lepiej - sądzi.

14 grudnia ekipa kierowana przez Zbigniewa Markuszewskiego rozegra 13. kolejkę. W ostatnim starciu pierwszej rundy nielbiści podejmować będą SMS ZPRP Gdańsk. - Podejdziemy do tego spotkania bardzo skoncentrowani. Z tego, co wiem, po środowym meczu w Malborku nie pojawiły się żadne nowe urazy. Wynik powinien być dla nas pozytywny - informuje szczypiornista MKS-u.

Źródło artykułu: