Optymistyczne sparingi reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski meczów o stawkę nie grała od blisko pół roku. Występy w ostatnich spotkaniach sparingowych sprawiły jednak, że kibice na mistrzostwa Europy czekać mogą ze spokojem.

Biało-czerwoni po zakończeniu europejskiego czempionatu brali udział w dwóch turniejach towarzyskich. Na początku listopada nasz zespół w ramach zawodów Supercup pokonał Egipt i Szwecją oraz uległ Niemcom. Tydzień temu podopieczni Michaela Bieglera w Turnieju Noworocznym okazali się lepsi od Węgrów i Czechów, na parkiecie przegrywając tylko z Białorusinami.

- Wydaje mi się, że w naszej grze były zarówno fragmenty bardzo dobre, jak i złe. Pamiętając jednak o tym, że właściwie żadnego meczu nie rozegraliśmy w pełnym składzie i można powiedzieć, że są powody do optymizmu - nie kryje jeden z liderów reprezentacji Polski, Bartłomiej Jaszka.

Z kolegą z boiska zgadza się Michał Kubisztal. - Mecze sparingowe pokazały, jaką drogą chcemy iść. Naszym priorytetem jest gra w defensywie i ona jakoś funkcjonowała. Oczywiście nie zabrakło błędów, walki nie można nam jednak było odmówić - podkreśla gracz Górnika Zabrze.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

- Musimy umieć trzymać się naszego planu meczowego przez pełne sześćdziesiąt minut i uniknąć faz, w których od założeń odstępujemy. Takie momenty pojawiały się zarówno w spotkaniu Supercup z Egiptem, jak i w ostatnich sparingach z Węgrami oraz Białorusią. Zbyt często szukaliśmy indywidualnych pomysłów i stąd nasza jakość gry nie była taka, jak powinna - zauważa z kolei sam Biegler.

O tym, jak sparingowe lekcje przyswoili sobie biało-czerwoni, przekonamy się już w poniedziałek. - Musimy zagrać w sposób zdyscyplinowany i zaangażowany przez cały mecz - podkreśla selekcjoner. Spotkanie biało-czerwonych z Serbami rozpocznie się o godzinie 18:00.

Komentarze (0)