Kinga Byzdra: Nie takiego finału oczekiwałyśmy

Medal mistrzostw świata był na wyciągniecie ręki. Polskie szczypiornistki serbski mundial zakończyły jednak na najgorszym dla sportowca, 4. miejscu. Biało-czerwone liczyły na bardziej radosny finał.

Biało-czerwone w pierwszej połowie spotkania o brązowy medal z Danią prezentowały się znakomicie. W grze podopiecznych Kima Rasmussena widać było ogromną wolę walki. Po przerwie Polki nie prezentowały się już tak dobrze. - Zagrałyśmy dobre 30 minut, ale w drugiej połowie zabrakło nam determinacji. Przykro, bo nie takiego finału oczekiwałyśmy. Na pewno jakąś naukę, choć bolesną, z tego meczu wyciągniemy - powiedziała Kinga Byzdra.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

W niedzielę zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Dunki były jak najbardziej do pokonania, co Polki potwierdziły w pierwszej połowie wypracowując pięciobramkową przewagę. Biało-czerwone nie potrafił jednak zagrać na równym poziomie przez 60 minut. - Dunki przełamały nas w 15. minucie drugiej połowy i potem już poszło - w tym momencie straciłyśmy brązowy medal. Niedosyt ogromny, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Gdy byłyśmy już w tej czwórce najlepszych drużyn świata, to chciałyśmy czegoś więcej - powiedziała Karolina Semeniuk-Olchawa.

Źródło artykułu: