Obie siódemki przystąpiły do tego pojedynku z dużym komfortem psychicznym. Zarówno Hiszpanie jak i Islandczycy mieli już zagwarantowany udział w drugiej fazie turnieju. Stawka meczu była jednak wysoka, bo nagrodą dla zwycięzcy miało być pierwsze miejsce w grupie. W nieco lepszej sytuacji byli szczypiorniści z Półwyspu Iberyjskiego, bo ich zadowalał nawet remis.
Pojedynek lepiej rozpoczęli Hiszpanie, którzy w 5. minucie prowadzili już 4:2. Skutecznością w ataku popisywał się przede wszystkim Jorge Maqueda. Islandczycy nie zamierzali jednak odpuszczać i nie pozwalali rywalom na osiągnięcie większej przewagi. W 10. minucie podopieczni Manolo Cadenasa wciąż mieli dwie bramki przewagi (7:5). Wyspiarze kilka razy byli bliscy wyrównania, ale ta sztuka udała się im dopiero po kwadransie gry, kiedy bramkę na 7:7 rzucił Steinn Gunnar Jonsson. W tym momencie trener Hiszpanów poprosił o czas. Przerwa dobrze podziałała na szczypiornistów z Półwyspu Iberyjskiego, bo po chwili odzyskali dwubramkowe prowadzenie (9:7).
Kolejny remis pojawił się na tablicy świetlnej w 22. minucie. Nieustępliwość Islandczyków nagrodzona została po golu Gudjona Valura Sigurdssona, a w kolejnej akcji, inny gwiazdor tego zespołu, Arona Palmarssona, dał swojej reprezentacji pierwsze prowadzenie (13:12). Było to najlepszy fragment w wykonaniu Islandczyków, którzy rozkręcili się na dobre. W 27. minucie prowadzili już 15:12. Na minutę przed końcem Hiszpanie ponownie doprowadzili do remisu. Kiedy wydawało się, że już nic się nie zmieni, niecodziennego gola po rzucie wolnym bezpośrednim zdobył Joan Canellas. W efekcie po 30 minutach było 16:15 dla Hiszpanii.
Obraz gry w drugiej połowie prawie w ogóle nie uległ zmianie. Podopieczni Manolo Cadenasa długo utrzymywali skromne prowadzenie. W 37. minucie Islandczycy odrobili jednak stratę i po szóstym celnym trafieniu Palmarssona było 19:19. Na prowadzenie wyspiarzy wyprowadził po chwili Asgeir Orn Hallgrimsson. Podopieczni Aarona Kristjanssona wyraźnie złapali wiatr w żagle. Duża w tym zasługa znakomicie dysponowanego w islandzkiej bramce Bjorgvina Palla Gustavssona.
Hiszpanie nie stracili jednak zimnej krwi i świetnie znanym już scenariuszem, ponownie wyrównali. W 43. minucie trafienie na 22:22 zaliczył Cristian Ugalde. Od tego momentu, dzięki znakomitej obronie, Hiszpanie przejęli inicjatywę. Błyskawicznie udało im się odskoczyć na trzy gole równicy (25:22). Był to kluczowy moment tego pojedynku, bo La Roja nie pozwolili już rywalom odrobić strat. Jeśli już Islandczycy wypracowali sobie dogodną sytuację, na przeszkodzie stawał Jose Manuel Sierra. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 33:28.
Hiszpania - Islandia 33:28 (16:15)
Hiszpania: Perez De Vargas, Sierra - Rocas 1, Tomas 5, Rivera 2, Andreu 3, Entrerrios Raul 1, Guardiola 2, Sarmiento, Garcia 2, Maqueda 7, Ugalde 2, Canellas 8 (1), Gurbindo, Morros.
Karne: 1/4
Kary: 2 minuty
Islandia: Edvarsson, Gustavsson - Sigurdsson 7 (3), Hallgrimsson 6, Karason 3, Atlason, Gudjonsson 1, Olafsson, Palmarsson 8, Svavarsson, Kristjansson, Jakobsson, Gunnarsson 1, Sigurmannsson, Gunnarsson, Jonsson 2.
Karne: 3/4
Kary: 8 minut
Hiszpanie osłabieni personalnie, nudni jak zawsze, ale wspaniali, niesamowici!
Islandczycy znów mieli wiele super akcji, rzutów przeczących ni Czytaj całość