- Przed nami przynajmniej trzy spotkania. Aby zrealizować nasze marzenia, musimy zebrać więcej punktów - podkreśla Gabor Csaszar. Madziarzy przed niespełna dwoma laty w rozegranych w Szwecji kwalifikacjach do IO w Londynie mierzyli się z Macedończykami - wówczas podopieczni Lajosa Mocsaia znaleźli receptę na zatrzymanie bombardiera bałkańskiej ekipy, Kirila Lazarova, zwyciężając 28:26.
- Zatrzymanie Lazarova będzie kluczowe do osiągnięcia zwycięstwa. Macedończycy mają też szybkich i niebezpiecznych skrzydłowych, ponadto grają otwarty i szybki handball - uważa w rozmowie z nemzetisport.hu opiekun Madziarów. Baczną uwagę nasi bratankowie zwrócić muszą także na Filipa Mirkulovskiego - rozgrywający Metalurga Skopje ma na swoim koncie aż 18 asyst, tyle samo co Nikola Karabatić. Więcej w cały turnieju ma jedynie Mikkel Hansen (23).
Reprezentacja Węgier pragnie powtórzyć sukces z IO w Londynie, gdzie dotarła do strefy medalowej. - Jeśli wygramy dwa mecze w II rundzie, będziemy w półfinale - twierdzi Mate Lekai. - Nie odczuwamy, że Duńczycy są nie do pokonania, ale na papierze dwa inne zespoły mają więcej szans od nas (Dania i Hiszpania dop. red.). Chcemy pokazać, że jesteśmy w stanie przeżyć "grupę śmierci" - tłumaczy rozgrywający Celje Pivovarnej Lasko.
- Nie możemy zrobić z bramkarza Węgrów bohatera. Realizacja naszych przedmeczowych założeń musi być lepsza niż dotychczas - podkreśla na łamach ekipa.mk Kiril Lazarov. - W meczu z Węgrami nie powinniśmy odczuwać presji, bo już osiągnęliśmy tutaj sukces, grając w kolejnej rundzie ME - dodał. - Przed nami nowe wyzwania. Węgry to przeciwnik, który ostatnio miał problemy. Mamy świadomość, że nasz rywal ma wielkie tradycje w tym sporcie, ale one są po to, by je niszczyć. Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy z nimi wygrać - stwierdził Borko Ristovski.
TABELA GRUPY I --->>>
Starcie Macedonia - Węgry zakończy się... 
