Faworytem pojedynku w Elblągu były przyjezdne, jednak miejscowi kibice bardzo liczyli na niespodziankę Startu, bowiem po ostatnich meczach wydawało się, że elblążanki złapały wiatr w żagle i będą w stanie postawić trudne warunki mistrzyniom Polski. Podopieczne Antoniego Pareckiego miały szansę na wygraną, jednak w drugiej połowie popełniły za dużo błędów, które lublinianki bezwzględnie wykorzystały.
Początek meczu był bardzo wyrównany. W ekipie przyjezdnych z bardzo dobrej strony pokazała się Dorota Małek, która zdobyła cztery pierwsze bramki dla swojej drużyny. W Starcie natomiast punktowała Wioleta Janaczek oraz Kinga Grzyb. Gdy na ławkę kar powędrowała Małek i Małgorzata Rola, elblążanki zaczęły budować przewagę, która w 20. minucie gry wynosiła cztery bramki. W kolejnych akcjach gospodynie zaczęły popełniać błędy, a w bramce Lublina nieźle zagrała Weronika Gawlik. Na przerwę zawodniczki schodziły przy wyniku 17:16 dla Elbląga.
Po zmianie stron do ataku ruszyły podopieczne Sabiny Włodek. Od 35. do 42. minuty punktowały tylko lublinianki, dzięki czemu wyszły na pięciobramkowe prowadzenie (24:19). Gospodynie nie poddały się jednak bez walki i mozolnie odrabiały straty, wykorzystując błędy rywalek. W 48. minucie bramkę kontaktową rzuciła Monika Aleksandrowicz, na co natychmiast zareagowała trenerka MKS. Przerwa wybiła z rytmu elblążanki, które nie były w stanie ustawić szczelnej obrony. Do tego doszły błędy indywidualne oraz obrony Gawlik. MKS punktował seriami i ostatecznie wygrał 33:27.
Start Elbląg - MKS Selgros Lublin 27:33 (17:16)
Start: Sielicka, Kędzierska, Frodyma - Koniuszaniec 5, Waga 4, Grzyb 4/2, Janaczek 4, Aleksandrowicz 3, Szymańska 2, Klonowska 2, Zoria 2, Jędrzejczyk 1, Cekała, Sądej, Jałoszewska.
Kary: 8 minut (Waga 2 min,. Zoria 4 min., Aleksandrowicz 2 min.)
Karne: 2/2
MKS: Dzhukeva, Gawlik - Małek 10/2, Wojtas 7, Wojdat 5, Konsur 4, Drabik 2, Nestsiaruk 2, Mihdaliova 2, Gęga 1, Skrzyniarz, Syncerz, Rola.
Kary: 14 minut (Mihdaliova 4 min., Gęga 4 min., Małek 2 min., Rola 2 min., Drabik 2 min.)
Sędziowali: Leszczyński B.- Piechota
Widzów: 1000
Przy tylu sukcesach,gwiazdach w składzie czyli wzorach do naśladowania dla młodzieży,ilość wychowanek Wielkiego Montexu jest znikoma,żeby nie powiedzieć żadna.W zamian za to m Czytaj całość