Szwedzi przybici. "Zagraliśmy beznadziejnie"
Reprezentacja Szwecji w meczu z Polską doznała klęski. - Jestem zażenowany - nie kryje rozgrywający reprezentacji Trzech Koron, Kim Ekdahl du Rietz.
-
Zaczęliśmy super, skutecznie atakowaliśmy z dystansu, jednak zupełnie nie wyszedł nam koniec pierwszej połowy, kiedy przestrzeliliśmy kilka czystych sytuacji. Początek drugiej partii również nie potoczył się po naszej myśli, zostawialiśmy bowiem rywalom zdecydowanie za dużo miejsca. Trzeba też przyznać, że znakomicie zagrał polski bramkarz - mówi Lindgren.- Jestem zażenowany. Zagraliśmy beznadziejnie. Wszyscy, którzy oglądali ten mecz, z pewnością nie mogli uwierzyć własnym oczom - samokrytycznie przyznaje z kolei Ekdahl Du Rietz. Pełen uznania dla biało-czerwonych jest zaś Jonas Kallman. - Polska była znakomita drużyną, a dla mnie osobiście był to jeden z najgorszych występów w karierze. Tak naprawdę cały nasz zespół spisał się bardzo źle - mówi.
Szwedzi, w zależności od wyników środowych meczów w drugiej grupie, zakończą europejski czempionat na siódmej bądź ósmej lokacie. Zamykający ich występy w Danii mecz z Francją będzie dla obu ekip starciem o pietruszkę. Polacy tego samego dnia zmierzą się z Chorwacją w walce o awans do półfinału.