Zwycięski horror dla Piotrcovii - relacja z meczu MKS Piotrcovia - Start Elbląg

Dużą niespodziankę sprawiły szczypiornistki Piotrcovii pokonując zespół Startu Elbląg. Tym samym udany debiut zanotował nowy szkoleniowiec piotrkowskiego klubu Sławomir Kamiński.

Wynik spotkania otworzyła Katarzyna Koniuszaniec, ale już po chwili było 1:1. Do wyrównania doprowadziła Aleksandra Mielczewska. Piotrcovia poszła za ciosem. W 12. minucie zespół trenera Kamińskiego prowadził już 5:1 i o przerwę zmuszony był poprosić zdenerwowany szkoleniowiec gości Antoni Parecki. W drugim kwadransie pierwszej połowy Piotrcovia straciła skuteczność, a nie do zatrzymania była kołowa Startu Hanna Sądej. Rzuciła aż cztery bramki z rzędu dla swojej drużyny i doprowadziła w 25. minucie do remisu 8:8. Również remisem (10:10) zakończyła się pierwsza połowa.

Drugą odsłonę lepiej zaczęły elblążanki. Po bramkach Kingi Grzyb i Agnieszki Wolskiej Start prowadził 12:10. Piotrcovia złapała jednak drugi oddech. W 39. minucie było 14:14, a dziesięć minut później gospodynie znów wyszły na prowadzenie. Niepotrzebną nerwowość wprowadzał szkoleniowiec Startu, który niemal każdą decyzję sędziów komentował podbiegając do stolika gdzie zasiadał delegat. Aż dziwne, że nie został za to upomniany żółtą kartką.

Ostatni kwadrans to prawdziwa wojna nerwów. Lepiej wytrzymała ją Piotrcovia. Decydujący cios zadała Mielczewska. Start miał jeszcze piłkę, ale nie zdołał już doprowadzić do remisu. Po spotkaniu w piotrkowskim obozie nastąpił prawdziwy wybuch radości. Nieoczekiwana wygrana daje szanse Piotrcovii na wejście do czołowej ósemki, która walczyć będzie w play-off.

- Ja naprawdę niewiele mogłem zrobić przez tych kilka dni. Miałem tylko trzy treningi. Wczoraj i dzisiaj długo rozmawiałem z zawodniczkami i jak widać przystąpiły do meczu mocno zmotywowane. Nie chcę wyróżniać żadnej bo dzisiaj świetnie funkcjonował cały zespół. Teraz trzeba wygrać z Olimpią Nowy Sącz i SPR Olkusz. Wtedy nikt nie zabierze nam awansu do ósemki - podsumował spotkanie trener Piotrcovii.

MKS Piotrcovia - Start Elbląg 25:24 (10:10)

MKS Piotrcovia: Skura, Opelt – Rol, Kucharska 2, Mielczewska 3, Piecaba, Cieślak 4/3, Kopertowska, Wypych 6/1, Szafnicka 5, Nowak, Olek, Pasternak 5, Tórz.
Trener: Sławomir Kamiński
Kary: 12 min (Wypych, Mielczewska, Olek, Cieślak x2, Kopertowska)
Karne: 4/6

Start: Sielicka, Frodyma – Sądej 5, Waga 3/2, Cekała 2, Wolska 2, Janaczek 2, Jędrzejczyk, Szymańska 1, Aleksandrowicz 1, Klonowska, Karwecka, Jałoszewska, Zoria, Grzyb 3/2, Koniuszaniec 5.
Trener: Antoni Parecki
Kary: 10 min (Waga x2, Aleksandrowicz x2, Sądej)
Karne: 4/5

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów). Widzów: 500

Komentarze (6)
avatar
Opty Mista
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety z informacji, które posiadam wynika, że z Piotrkowie poziom sędziowania był pod "zdechłym psem" - czyli nasz ligowy standard. 
avatar
Wielbuond
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
delegatem meczu był Pan Baum...więc o delegaturę i sędziowanie jestem spokojny. walka o utrzymanie będzie mega ciekawa w tym roku 
avatar
Opty Mista
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niepotrzebna - kolejna - strata punktów z drużyną z ogona... Trudno to komentować. Gratulacje dla Piotrkowa za walkę do końca!
Nie wygrywa się meczu rzucając jedną bramkę w pieszych 15 minutach
Czytaj całość
avatar
Observator
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mega gratulacje !!! 
mlody64
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje Piotrków tak trzymać!!!!!!! Parecki myśli że mu wszytko wolno bo zasiada koło karka do roboty!!!