PGE Stal w najbliższym czasie bez Adamuszka. Co z Gudzem i Kriegerem?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bez Michała Adamuszka i Kamila Kriegera będzie przygotowywać się do sobotniego meczu 18. kolejki PGNiG Superliga PGE Stal Mielec. Do składu Czeczeńców być może wróci Mirosław Gudz.

Problemy kadrowe dotykają drużynę trenera Pawła Nocha nie po raz pierwszy w tym sezonie. Przez praktycznie całą pierwszą rundę rozgrywek mielczanie musieli radzić sobie z większymi lub mniejszymi kontuzjami w zespole, do każdego spotkania przystępując w okrojonym składzie. Stan ten nie uległ zmianie w 2014 roku, w ostatnim meczu ligowym Czeczeńcy zagrali bez Mirosława Gudza i Michała Adamuszka.

Pierwszy z nich być może już wkrótce powróci na parkiety ligowe. - Generalnie jest coraz lepiej, Miro już zaczyna truchtać. Mamy nadzieję, że na Vive będzie gotów, ale nie mówimy hop, bo jeszcze będzie miał badania kontrolne - zdradza masażysta mielczan, Łukasz Machnik. Co dokładnie dzieje się doświadczonemu kołowemu? - U Mirka leczymy jeszcze pokłosie kontuzji stawu skokowego. Ta noga już się wygoiła, ale Miro za wcześnie i za ambitnie wszedł w trening i po rezonansie okazało się, że jest w stawie płyn, to zwiększa ciasnotę stawową i przy bieganiu noga jeszcze go bolała. Robimy zabiegi, ale musimy czekać aż się to wchłonie - dodaje Machnik.

Być może Gudz zagra już w sobotnim meczu w Kielcach
Być może Gudz zagra już w sobotnim meczu w Kielcach

Gorzej ma się sprawa z Adamuszkiem, który ma złamanego palca prawej ręki. - Ręka jest unieruchomiona w gipsie, za tydzień będziemy robić zdjęcie i z lekarzem klubowym decydować co i jak dalej. Na pewno jednak czeka go przerwa - stwierdza Machnik. 27-letni rozgrywający z pewnością nie wystąpi w sobotnim meczu z Vive Targami Kielce, wiele wskazuje na to, że nieobecny w tym starciu będzie także Kamil Krieger.

- Z Kamil jest ten problem, że jemu co rusz odnawia się kontuzja pleców. On ma tam już takie zmiany, że generalnie do końca życia będzie się z tym zmagał. Pojechał teraz na konsultację do Gdańska, trener zwolnił go z treningów i na razie jest wyłączony - dodaje Machnik. Pod nieobecność Adamuszka i Kriegera jedynym nominalnym lewym rozgrywającym w kadrze PGE Stali pozostał Grzegorz Sobut.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
avatar
jaet
27.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eee, Antek to najlepszy transfer. Sądzę jednak, że przyszłość Piotrka jest związana z Mielcem, więc można go ogrywać w najwyższej klasie, jak są ku temu okoliczności.  
avatar
WesleyRMI
26.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie!Tak czy tak ten sezon dla Stali jest sezonem straconym.Powtarzam się w tej opinii,ale tak jest naprawdę.W chwili obecnej chodzi już tylko o to,by spokojnie załapać się do"ósemki",a pote Czytaj całość
avatar
StalM
26.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ja też licze że jeat napisze o co dokładnie chodzi . Jedynie co mi przychodzi do głosy to niższe premie ale również tak jak and_m pisze mniejsza wartość marketingowa . Wiadomo że Vive przyci Czytaj całość
avatar
and_m
26.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niskie miejsce - nie tylko niskie premie, ale i nizsze zainteresowanie kibiców.. mniejsza wartość marketingowa klubu, klub mniej pożadany dla sponsorów..mniejsze mozliwości pozyskania lepszych Czytaj całość
avatar
jaet
26.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest jak jest, ten sezon i tak już pozamiatany, a zespół czekają duże zmiany. Na przyszłość nie ma sensu budować ekipy w oparciu o zawodników, którzy średnio co dwie - trzy kolejki łapią kontuz Czytaj całość