Kolejny spacerek Trójkolorowych - relacja z meczu Górnik Zabrze - SPR Chrobry Głogów

Dziewiąte zwycięstwo z rzędu odnieśli szczypiorniści Górnika Zabrze. Drużyna z Wolności w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PGNiG Superligi Mężczyzn łatwo pokonała ekipę SPR Chrobrego Głogów.

Górnik Zabrze jak burza przeszedł przez wiosenne zmagania PGNiG Superligi Mężczyzn. Po ośmiu z rzędu zwycięstwach w lidze podopieczny Patrika Liljestranda od triumfu rozpoczęli też fazę play off.

Środowa potyczka z SPR Chrobrym Głogów przyszła zabrzanom nadspodziewanie łatwo. Wyrównany był jedynie początek meczu. W 9. minucie było już 6:3 dla Górnika i od tego czasu zabrzanie zaczęli swoją przewagę sukcesywnie powiększać. Na domiar złego po kwadransie gry - przy stanie 10:5 dla gospodarzy - głogowianie się zablokowali i przez kolejnych sześć minut nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego Sebastiana Kickiego.

Przełamanie Chrobrego nastąpiło dopiero na dziewięć minut przed przerwą, gdy na świetlnej tablicy widniał wynik 14:6. Końcowe minuty pierwszej połowy w dalszym ciągu toczyły się jednak pod dyktando Trójkolorowych, którzy w 26. minucie meczu wyszli na prowadzenie 18:8. W końcówce stracili jednak dwie bramki i z ośmiobramkową przewagą schodzili na przerwę.

Przez pierwszych dziesięć minut gry po przerwie powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy. Mecz znów się bowiem wyrównał, a role się... odwróciły. To Górnik nie potrafił się wstrzelić w głogowską bramkę i powiększyć przewagi sprzed przerwy.

Niemoc gospodarzy trwała jednak krótko i w 39. minucie meczu siódemka z Zabrza znów wyszła na dziesięciobramkową przewagę 22:12. Trzy minuty później Górnik prowadził już dwunastoma bramkami (25:13), swoją przewagę utrzymując aż do 52. minuty gry (30:18).

W końcówce w szeregi śląskiej drużyny znów wdało się jednak rozluźnienie, co wykorzystali głogowianie zmniejszając straty do siedmiu trafień. Dwie ostatnie akcje meczu należały jednak do Górnika, który ostatecznie zatriumfował 33:24.

Rewanż odbędzie się 24 kwietnia w Głogowie.

Górnik Zabrze - SPR Chrobry Głogów 33:24 (18:10)

Górnik: Kicki, Kornecki, Suchowicz - Orzechowski 1, Niedośpiał 1, Nat 2, Mokrzki, Stodtko 2, Kuchczyński, Kubisztal 6, Jurasik 3, Bushkou 2, Tomczak 9, Twardo 2, Kandora 5.

Chrobry: Stachera, Kapela - Bednarek, Witkowski, Płocienniczak 2, Świtała 8, Mochocki 3, Gromyko 3, Łucak, Gujski, Płaczek 1, Biegaj, Prakapenia 3, Kubała 1, Świątek 1, Gregor 2.

Kary: Górnik - 2 min (Stodtko)., Chrobry - 2 min (Witkowski).

Widzów
900.

Komentarze (4)
avatar
Dawid Pietkiewicz
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
7-9 bramek tylko Syprzak co mecz strzela i co nawet nie jest pierwszym wyborem Biglera a powinien tak samo jak Tomaczak to Zydronia by powołał i nie bylo by różnicy 
avatar
ręczny
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Biegler powinien się przyglądać Tomczakowi. To nie pierwszy dobry mecz tego zawodnika w tym sezonie. Wielokrotnie już kończył spotkania z 7-9 bramkami na koncie. 
avatar
HandballZabrze
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Tomczak do kadry panie Biegler!
Dobrze byłoby wygrać i w Głogowie. Przygotować się do meczów z Wisłą. Kto wie czy jakieś dwa lata temu obecna kadra Górnika nie powalczyłaby z tamtejszą Wisłą. A
Czytaj całość
avatar
ququ
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Momentami wyglądało to jak gra zespołu ekstraklasowego z drużyną z I ligi. Żal patrzeć i serce bolało widząc taką grę...