Sobotnie starcie w Lubinie nie układało się po myśli gdynianek od pierwszych minut. Co prawda wynik rywalizacji otworzyła Katarzyna Janiszewska, ale KGHM Metraco Zagłębie szybko odskoczyło na kilkubramkowe prowadzenie i w 22. minucie Miedziowe prowadziły już 7:3. Vistal do pogoni zerwał się w końcówce pierwszej połowy, przed przerwą doprowadzając do stanu 8:9, a w 38. minucie wychodząc nawet na prowadzenie 11:10. Gospodynie w porę przejęli jednak inicjatywę i za sprawą szczelnej defensywy przechyliły szalę zwycięstwa na swą korzyść.
Prawdziwym postrachem wśród podopiecznych Jensa Steffensena była bramkarka Zagłębia, wybrana MVP meczu Monika Maliczkiewicz. 26-letnia golkiperka pozwoliła gdyniankom na zdobycie w całym meczu zaledwie szesnastu bramek. - Rzeczywiście Maliczkiewicz spisywała się bardzo dobrze. Jednak jak to w piłce ręcznej bywa, bramkarkę na bohaterkę kreują nieskuteczne rzuty rywalek. A my w tym meczu sytuacje mieliśmy, czasami brakowało nam szczęścia - uważa wiceprezes Vistalu, Tadeusz Paszkowski.
W jego ocenie o porażce gdynianek zadecydował słaby okres gry pomiędzy 40. a 45. minutą, kiedy gospodynie odskoczyły na prowadzenie 15:12. Paszkowski nie traci jednak nadziei na korzystny wynik w niedzielnym meczu. - Wówczas mieliśmy przestój w ataku pozycyjnym i rywali odskoczyły. Jednak pojedynek stał na dobrym poziomie i w niedzielę nie jesteśmy bez szans na udany rewanż - dodał na łamach portalu trojmiasto.pl.
Niedzielny mecz zaplanowany został na godz. 19:00. Relacja na żywo z tego wydarzenia oraz pozostałych niedzielnych spotkań piłki ręcznej będzie oczywiście dostępna na naszych łamach.