Mimo zapewnionego awansu do PGNiG Superligi, gdańszczanie przed spotkaniem z Kar-Do Spójnią myśleli tylko o zwycięstwie. - Mecz był sprawą pierwszorzędną. Będziemy świętować i mamy czas na krótki odpoczynek podczas majówki, a później trenujemy do kolejnego sezonu - powiedział Łukasz Rogulski. - Awans smakuje jak najlepsze danie na świecie. Bardzo się cieszę, że zrealizowaliśmy nasz plan. Co prawda zapewniliśmy sobie go już w Poznaniu, ale i to zwycięstwo bardzo cieszy. Zakończyliśmy ligę bardzo pozytywnie i jestem z tego powodu zadowolony - dodał kołowy czerwono-biało-niebieskich.
Rogulski był jedynym zawodnikiem Wybrzeża powoływanym do kadry B reprezentacji Polski i w Gdańsku mało kto wyobraża sobie drużynę bez niego. Szczypiornista jest już po rozmowach z dotychczasowym pracodawcą. - Wiem, że zostaję w Gdańsku na sto procent. Jest mi tu dobrze i nigdzie nie byłoby lepiej. Wydaje mi się, że w Wybrzeżu będę pierwszym kołowym i będę dużo grał. Dla zawodnika w moim wieku to jest najważniejsze. Wybrzeże to najlepsza opcja na najbliższy sezon - uważa zawodnik.
Ile wzmocnień potrzebuje drużyna znad morza, aby skutecznie rywalizować w gronie najlepszych? - Tyle, aby skład wyglądał dobrze w PGNiG Superlidze. Konieczne jest dojście 4-5 zawodników, ponieważ kilka osób na pewno odchodzi. Trenerzy i zarząd się tym zajmą. Ja jestem od tego, by grać, zdobywać bramki i bronić - zakończył Łukasz Rogulski.