Górnika Zabrze na własnym parkiecie wicemistrzowie Polski dwukrotnie pokonali bez większych problemów. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim meczu rywale poziom i tempo narzucone przez płocczan byli w stanie wytrzymać tylko przez kilkanaście minut, by po otwierających mecz odważnych harcach oddać inicjatywę gospodarzom.
- Najważniejsze dla nas jest zwycięstwo - nie kryje trener Wisły, Manolo Cadenas. Zdaniem doświadczonego szkoleniowca kluczowe dla losów meczu były ostatnie minuty pierwszej części gry. - Mieliśmy wówczas kilka przechwytów w obronie, wyprowadziliśmy kontry i wyszliśmy na prowadzenie. Drugą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze, kontrolowaliśmy mecz, powiększyliśmy przewagę. Końcówka nam jednak nie wyszła, a Górnik odrobił część strat - relacjonuje Hiszpan.
[ad=rectangle]
Z dwóch domowych zwycięstw zadowolony jest rozgrywający Wisły, Marcin Lijewski. - To jest dla nas bardzo ważne w perspektywie finałów, aby możliwie jak najmniejszym nakładem, jak najszybciej zakończyć rywalizację - nie kryje były reprezentant Polski.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Obie ekipy po raz kolejny zmierzą się już w czwartek. Nafciarzom do awansu brakuje jednego zwycięstwa. - Mam nadzieję, ze uda nam się zrealizować założenia, które Manolo nam przedstawi i awansujemy do finału. Co będzie dalej, będziemy martwić się później - przyznaje Lijewski. Na początku lutego Nafciarze na wyjeździe potrafili pokonać zespół Patrika Liljestranda różnicą trzech trafień. Od tamtej pory hali Górnika nie potrafił zdobyć nikt.
1) Final PP - decydujaca bramka jureckiego w ostatniej sekundize po 6 krokach. (przeprosiny ze stron Czytaj całość