W ostatnich latach wiele klubów po opuszczeniu krajowej elity borykało się z niewyobrażalnymi finansowymi kłopotami, które doprowadzały do ich upadku nawet bezpośrednio po zakończeniu rozgrywek. Ten los na szczęście oszczędził przemyską drużynę, w której nie obyło się jednak bez zawirowań i znacznych zmian kadrowych. W efekcie zarówno nowo powołany w trakcie sezonu zarząd jak i sztab szkoleniowy doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że sezon 2013/2014 to tylko i wyłącznie okres przejściowy, a najważniejszym celem jest utrzymanie piłki ręcznej w jednym z najstarszych miast w Polsce.
Przed sezonem
Już w czerwcu zaczęły się w Przemyślu pierwsze przetasowania przedsezonowe. Jedną z nich była zmiana nazwy. Klub znany dotychczas przede wszystkim jako AZS Czuwaj Przemyśl przekształcony został w AZS Przemyśl. Ławkę trenerską po 6 latach pracy opuścił Bogusław Kubicki, a jego następcą został Przemysław Korobczak. Nowy szkoleniowiec pracę z drużyną podjął wraz z Piotrem Kroczkiem, który pozostał na swoim dotychczasowym stanowisku.
[ad=rectangle]
Po degradacji z najwyższej klasy rozgrywkowej zawodnicy przyjezdni i niezwiązani bliżej z Przemyślem bądź regionem postanowili opuścić klub. Lista wydawała się nie mieć końca. Najpierw dowiedziano się o przejściu Bogdana Oliferchuka do ekipy Nielby Wągrowiec, co było dla wszystkich dużym rozczarowaniem, gdyż Ukrainiec grał w zespole z południowo-wschodniej Polski przez ostatnie trzy sezony i w końcówce rozgrywek 2012/2013 imponował formą. Innych potentatów pierwszoligowych wzmocnili Łukasz Nowak i Piotr Papaj. Oni dołączyli odpowiednio do Śląska Wrocław i Wybrzeża Gdańsk. Klimat postanowili też zmienić Marcin Basiak i Dariusz Kubisztal. Byli zawodnicy Stali Mielec obrali kurs na Tarnów. Ostatnią zmianą był wyjazd z Polski prawego rozgrywającego z Czech - Radka Sliwki. Popularny Śliwa wspomógł klub z rodzinnego miasta - HCB OKD Karvinę.
Wobec tak znacznych ubytków, było pewne, że w klubie zawitają nowi zawodnicy. W montowaniu składu na przyszły sezon oparto się przede wszystkim na byłych szczypiornistach Czuwaju oraz zawodnikach z regionu. Do drużyny powrócili m.in. Piotr Żak, Łukasz Kalinowski czy Tomasz Dejnaka, a z czasem kariery postanowili również wznowić Łukasz Hataś i Michał Władyczak. Nie omieszkano zasilić drużyny utalentowanymi młodzieżowcami - Mateuszem Sikorą (poprzednio Juvenia Rzeszów), Jakubem Wańkowiczem i Markiem Nehrebeckim (obaj wychowankowie).
Wszyscy podkreślali, że w nowych rozgrywkach celem nie będzie powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, lecz przede wszystkim utrzymanie się na zapleczu Superligi oraz zachowanie stabilności finansowej i kadrowej: - Najważniejszym celem drużyny będzie oczywiście utrzymanie w I lidze. Nie walczymy w tym momencie o awans, lecz o zgromadzenie jak największej liczby punktów i uplasowanie się w tabeli najwyżej jak to będzie możliwe - komentował Przemysław Korobczak. W grach sparingowych Harcerze mierzyli się z drużynami z Podkarpacia i okolic, począwszy od gier z najlepszą ekipą południowo-wschodniej Polski - Stalą Mielec, kończąc na II-ligowcach z Rzeszowa czy Przeworska.
Pierwsza runda
Już w pierwszej kolejce Harcerze trafili na najtrudniejszego przeciwnika z możliwych - Śląsk Wrocław. Wojskowi nie dali szans przemyskiej siódemce i odprawili ją do domu z kwitkiem. O wiele lepiej było w kolejnych spotkaniach. AZS odniósł aż 5 zwycięstw z rzędu m.in. z Olimpią Piekary Śląskie czy ŚKPR-em Świdnica na wyjeździe. Po tych meczach pojawiła się spora szansa na zakończenie sezonu nawet w okolicach podium. Jak za najlepszych czasów błyszczał Paweł Stołowski, a na czołową postać drużyny zaczął wyrastać zaledwie 18-letni Mateusz Sikora.
Wiele zmienił mecz w Zawierciu, który był również początkiem wielkich kłopotów ze zdrowiem wspominanego Sikory. Błyskotliwy rozgrywający w jednym z kontaktów z graczem Viretu zerwał wiązadła w kolanie, co oznaczało pauzę już do końca sezonu. Wraz z tym urazem zakończyła się zwycięska passa Akademików. W rundzie jesiennej jeszcze tylko dwa razy udało się wywalczyć 2 punkty - przeciwko outsiderowi ligi z Lublina oraz w meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
Bardzo pechowo zakończyła się dla przemyślan gra w Kaliszu, gdzie jak pokazały pomeczowe nagrania wideo, gol wyrównujący Tomasza Fugiela w ostatniej sekundzie został uznany pomimo popełnienia błędu kroków. Harcerzom zdarzały się również przykre wpadki jak w spotkaniu przeciwko Siódemce Miedź Legnica. Trwała za to dobra passa podopiecznych Przemysława Korobczaka i Piotra Kroczka w Pucharze Polski. Z racji braku regionalnych eliminacji (tylko dwa kluby z Podkarpacia wystąpiły w tych rozgrywkach) przystąpili oni do I rundy eliminacyjnej, w której ograli SPR Tarnów. Kilka tygodni później Akademicy zwyciężyli z AZS-em UMCS Lublin i awansowali do najlepszej szesnastki turnieju. Nagrodą za tak dobrą postawę był styczniowy mecz z superligowym MMTS-em Kwidzyn.
[nextpage]Druga runda
Przerwa świąteczna w Przemyślu trwała znacznie krócej niż w innych klubach, bowiem już 12 stycznia miejscowi handballiści rozegrali spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski przeciwko klubowi z Kwidzyna. MMTS nie miał większych problemów w ograniu spadkowicza z ekstraklasy, lecz to nie wynik był najważniejszy, a wszystko to co wydarzyło się po spotkaniu. Okazało się, że pucharowy pojedynek z drużyną z województwa pomorskiego był ostatnim w barwach AZS-u dla Pawła Stołowskiego. Niekwestionowany lider drużyny przez blisko 6,5 sezonu wybrał grę w Piotrkowianinie Piotrków Trybunalski.
Na domiar złego kontuzji doznał kolejny z podstawowych rozgrywających - Piotr Żak. Bez strzelb w drugiej linii ciężko było walczyć nawet z drużynami z dołu tabeli. Przez całą rundę wiosenną AZS zdołał zdobyć zaledwie 7 punktów, w tym tylko 2 na wyjeździe. Wystarczyło to jednak do spokojnego utrzymania się w I lidze i zajęcia na finiszu całkiem przyzwoitego, 8. miejsca. Braki kadrowe przemyślanie nadrabiali ambicją i wolą walki, której nie zabrakło nigdy.
Kluczowa postać
W pierwszej części sezonu cały zespół grał równo, co zaowocowało solidną zdobyczą punktową i kilkoma ważnymi, a przy tym wysokimi zwycięstwami. Na słowa pochwały znów zasługuje w naszym podsumowaniu Mateusz Sikora. Kto wie w jakim miejscu byłby teraz 18-letni wychowanek Juvenii Rzeszów, gdyby nie fatalny uraz z początku sezonu. Swoje zrobił również Paweł Stołowski, który nawet pomimo odejścia z zespołu po rundzie jesiennej zapisał na swoje konto trzycyfrową zdobycz bramkową. W drugiej rundzie na czołowe postaci zaczęli wyrastać Mateusz Kroczek i Maciej Kubisztal. Prawy skrzydłowy AZS-u pokazuje, że wciąż ma spore możliwości i powołanie do rezerwowej reprezentacji Polski ponad rok temu nie było przypadkiem. Z kolei doświadczony kołowy jest najprawdopodobniej najsilniejszym zawodnikiem na tej pozycji w całej I lidze.
Kto zawiódł?
Podobnie jak w poprzednim sezonie najsłabszym elementem przemyskiej drużyny była obrona. O ile w ofensywie Akademicy prezentowali się momentami bardzo dobrze, to kiedy przyszło im się bronić przed atakami rywali, wypadali dość marnie. Więcej bramek od zespołu z Grodu nad Sanem stracili tylko spadkowicze z Lublina i Łodzi oraz Zagłębie Sosnowiec czyli trzy najsłabsze ekipy sezonu. Zawiodła także przemyska publiczność. Przed laty hala przy ul. Mickiewicza 30 słynęła ze świetnej frekwencji i gorącego dopingu całej publiczności. Tymczasem z meczu na mecz liczba kibiców zaczęła drastycznie spadać, aż na mecze przeciwko KSSPR-owi Końskie czy MKS-owi Kalisz przyszła ich zaledwie 150-osobowa garstka. Tak duży spadek zainteresowania jedynym sportem w mieście na szczeblu centralnym jest bardzo zasmucający i rozczarowujący.
Co dalej?
Sezon 2013/2014 z pewnością nie należał do najlepszych w historii klubu. Bardzo duże problemy kadrowe, które napotkała drużyna AZS-u przez cały sezon nie ułatwiły absolutnie zdobywania punktów i pokazały, że niełatwo jest walczyć na parkietach I ligi bez długiej ławki rezerwowych. Udało się jednak najważniejsze czyli utrzymanie piłki ręcznej w Przemyślu i zdobycie odpowiednich dotacji z Urzędu Miasta Przemyśla na rok 2014. Magistrat przeznaczył na rozwój piłki ręcznej 110 tysięcy złotych. Trudno o głębsze przemyślenia bezpośrednio po zakończeniu rozgrywek. Wydaje się jednak, że kolejny rok będzie spokojniejszy. Najważniejszym celem powinno być teraz dla włodarzy ponowne przyciągnięcie widzów do hali i budowanie uznanej marki w I lidze.
Lokata: 8 miejsce
Punkty zdobyte: 24
Mecze: 26 spotkań - 10 zwycięstw, 2 remisy, 14 porażek
Bilans bramek: -20 (766:786)
Najwyższe zwycięstwa:
AZS Przemyśl - SPR Tarnów 33:20 (4. kolejka)
ŚKPR Świdnica - AZS Przemyśl 29:42 (5. kolejka)
Najwyższa porażka:
MSPR Siódemka Miedź Legnica - AZS Przemyśl 37:24 (22. kolejka)
Tak grał AZS Przemyśl:
PGNiG Puchar Polski:
I runda eliminacyjna AZS Przemyśl - SPR Tarnów 34:26
II runda eliminacyjna AZS UMCS Lublin - AZS Przemyśl 30:32
1/8 finału AZS Przemyśl - MMTS Kwidzyn 24:35
I liga gr. B
1. kolejka WKS Śląsk Wrocław - AZS Przemyśl 32:26
2. kolejka AZS Przemyśl - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 31:29
3. kolejka Anilana PŁ UŁ Łódź - AZS Przemyśl 29:37
4. kolejka AZS Przemyśl - SPR Tarnów 33:20
5. kolejka ŚKPR Świdnica - AZS Przemyśl 29:42
6. kolejka AZS Przemyśl - Olimpia Piekary Śląskie 31:28
7. kolejka Viret Zawiercie - AZS Przemyśl 33:30
8. kolejka AZS UMCS Lublin - AZS Przemyśl 24:31
9. kolejka AZS Przemyśl - Siódemka Miedź Legnica 24:36
10. kolejka KSSPR Końskie - AZS Przemyśl 37:29
11. kolejka AZS Przemyśl - Zagłębie Sosnowiec 38:28
12. kolejka MKS Kalisz - AZS Przemyśl 29:29
13. kolejka AZS Przemyśl - UKS Olimp Grodków 28:31
14. kolejka AZS Przemyśl - WKS Śląsk Wrocław 23:34
15. kolejka Ostrovia Ostrów Wielkopolski - AZS Przemyśl 32:28
16. kolejka AZS Przemyśl - Anilana PŁ UŁ Łódź 31:20
17. kolejka SPR Tarnów - AZS Przemyśl 41:29
18. kolejka AZS Przemyśl - ŚKPR Świdnica 30:30
19. kolejka Olimpia Piekary Śląśkie - AZS Przemyśl 29:26
20. kolejka AZS Przemyśl - Viret Zawiercie 23:34
21. kolejka AZS Przemyśl - AZS UMCS Lublin 28:20
22. kolejka Siódemka Miedź Legnica - AZS Przemyśl 37:24
23. kolejka AZS Przemyśl - KSSPR Końskie 21:32
24. kolejka Zagłębie Sosnowiec - AZS Przemyśl 27:38
25. kolejka AZS Przemyśl - MKS Kalisz 31:36
26. kolejka UKS Olimp Grodków - AZS Przemyśl 29:25
Statystyki zawodników
Zawodnik | Mecze | Bramki | Średnia |
---|---|---|---|
Mateusz Kroczek | 26 | 133 | 5,12 |
Maciej Kubisztal | 26 | 132 | 5,07 |
Damian Misiewicz | 25 | 107 | 4,28 |
Paweł Stołowski | 13 | 101 | 7,77 |
Maurycy Kostka | 26 | 71 | 2,73 |
Piotr Żak | 20 | 66 | 3,3 |
Tomasz Dejnaka | 26 | 54 | 2,33 |
Łukasz Hataś | 14 | 33 | 2,36 |
Mateusz Sikora | 7 | 27 | 3,86 |
Jakub Wańkowicz | 17 | 14 | 0,72 |
Krzysztof Błażkowski | 14 | 12 | 0,86 |
Radosław Dziatkiewicz | 9 | 7 | 0,77 |
Łukasz Kalinowski | 22 | 2 | 0,09 |
Michał Władyczak | 3 | 2 | 0,66 |
Filip Jarosz | 25 | 2 | 0,08 |
Paweł Sar | 25 | 0 | 0 |
Adrian Szczepaniec | 12 | 0 | 0 |
Marek Nehrebecki | 1 | 0 | 0 |