Doświadczeni trenerzy zostali odesłani na trybuny już na początku niedzielnego meczu między Orlen Wisłą Płock a Vive Targami Kielce w Orlen Arenie. Od pierwszego gwizdka rywalizacji między oboma panami iskrzyło, po zaledwie kilku minutach doszło zaś do przepychanek. Arbitrzy spotkania Krzysztof Bąk oraz Kamil Ciesielski na wniosek delegata już w 5. minucie ukarali obu szkoleniowców czerwonymi kartkami.
[ad=rectangle]
Zgodnie z § 20 pkt 5 regulaminu rozgrywek PGNiG Superligi na sezon 2013/14, Manolo Cadenas i Talant Dujszebajew zostaną odsunięci od prowadzenia zespołów w co najmniej jednym kolejnym meczu. Obaj zmuszeni będą też do zapłacenia grzywny w wysokości 500 złotych. Kara może ulec jednak zmianie, co potwierdza Komisarz Ligi Bogusław Trojan.
- Poza karami porządkowymi, czyli takimi przewidzianymi wprost za czerwoną kartkę, po zapoznaniu się z materiałem będę rozważał dodatkowe sankcje. W tej chwili trudno mi o nich mówić, bo nie dostałem jeszcze pełnych zapisów raportu delegata i opisów sędziowskich z protokołu. Absolutnie nie chcę niczego rozstrzygać na tym etapie, bo byłoby to przedwczesne. Sprawa jednak z całą pewnością nie jest niezauważona w Związku. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego rodzaju zachowań i takiego sposobu rozpoczynania meczów - powiedział.
Kiedy obaj trenerzy mogą spodziewać się ostatecznych decyzji Kolegium Ligi? - Na pewno dopiero w przyszłym tygodniu. Muszę szczególnie zadbać o sprawy proceduralne, czyli m.in. muszę oficjalnie otrzymać raporty. One jeszcze nie wpłynęły - dodał Trojan.
Na temat kar dla klubów lub poszczególnych zawodników Komisarz Ligi nie chciał się na razie wypowiadać. Wszystko wskazuje jednak na to, że Cadenas i Dujszebajew nie poprowadzą swoich drużyn w więcej niż jednym meczu podczas inauguracji sezonu 2014/15.
Warto jednocześnie dodać, że po zakończeniu spotkania obaj trenerzy nie żywili do siebie urazy. Na pomeczowej konferencji prasowej spokojnie ze sobą rozmawiali i przeprosili siebie oraz kibiców za niewłaściwe zachowanie.
W przypadku Dujszebajewa to nie pierwsza sytuacja, kiedy jego zachowanie trafia pod lupę organów czuwających nad przebiegiem rozgrywek. W marcu tego roku Hiszpan ukarany został przez Trybunał EHF grzywną w wysokości 5 tysięcy euro za swoje występki względem Gudmundura Gudmundssona podczas meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Rhein-Neckar Löwen.