- Cieszę się, że pomimo tak dużych zmian wyglądała nieźle. Wypadliśmy dobrze na tle tak utytułowanego zespołu - mówił po meczu z Górnikiem Zabrze Wojciech Zydroń, skrzydłowy Gaz-System Pogoni, który tradycyjnie był mocnym punktem szczecińskiej ekipy. - Czeka nas jeszcze sporo pracy, żeby dopracować pewne rzeczy - dodał.
Skład Gazowników zmienił się dość znacząco, ale trzon zespołu pozostał. Nie zmienia to faktu, iż Pogoń potrzebuje czasu na odpowiednie zgranie się z nowymi podopiecznymi trenera Rafała Białego. - Trzeba umiejętnie wprowadzić nowych ludzi w drużynę. Wtedy wydaje mi się, że to będzie w niedługim czasie wyglądało bardzo solidnie - stwierdził doświadczony skrzydłowy.
[ad=rectangle]
W pierwszych dwóch sparingach podczas Szczypiorno Cup Portowcy doznali dwóch minimalnych porażek, co według graczy zespołu nie rokuje najgorzej na kolejne tygodnie ciężkich treningów. - Zobaczymy jak będą wyglądały nasze pierwsze gry o większą stawkę - skomentował Zydroń. - Wtedy się okaże, czy młodzi zawodnicy w naszych szeregach się przełamią i będą nam pomagać. Osobiście w to wierzę, bo widzę ich na treningach codziennie. Szukają miejsca w składzie i nie poddadzą się - dodał.
Włodarze klubu z portowego miasta jeszcze nie rozmawiali z zespołem o celach na najbliższe rozgrywki. - Oficjalnie nie mamy jeszcze żadnych założeń. Przed sezonem spotkamy się z zarządem klubu. Chcielibyśmy walczyć o jak najwyższe cele. Na razie jesteśmy na półmetku przygotowań, więc mamy jeszcze trochę czasu na deklaracje - opowiadał doświadczony zawodnik.
Sam jednak wie już, jak wysoko zamierza powiesić poprzeczkę przed sobą oraz kolegami z zespołu. - Chciałbym się znaleźć w najlepszej szóstce. Będzie arcyciężko, bo liga jest bardzo mocna, ale połączenie doświadczenia z młodością może stworzyć mieszankę wybuchową - zakończył
Czy Pogoń ma realne szanse myśleć o 6. miejscu na koniec rozgrywek? 
