Paweł Niewrzawa przez ostatnie sezony występował w TuS N-Lübbecke, gdzie był wypożyczony z Vive Targów Kielce. - Byłem w Niemczech przez dwa lata i kontrakt obowiązujący jeszcze przez rok. Już w trakcie sezonu padły pierwsze zapytania i propozycje. Zaczęło się od spekulacji, ale z biegiem czasu otrzymywałem coraz więcej konkretów. Oferta i przedstawiona wizja klubu były kuszące, dlatego zdecydowałem się na powrót do Polski - argumentuje swoją decyzję.
Absolwent SMS Gdańsk nie ukrywa, głównego celu swojego powrotu. - To pewnego rodzaju ryzyko, ale jestem zadowolony. Gramy w europejskich pucharach, więc nic tylko się cieszyć i ciężko trenować, żeby zrobić kolejny krok naprzód i dostać się do reprezentacji - twierdzi.
[ad=rectangle]
Nowy gracz brązowych medalistów mistrzostw Polski nie ukrywa, że gra w najlepszej lidze świata w młodym wieku wiele mu dała. - Ten wyjazd dał mi dużo. Czuję się dużo mocniejszy, jednak po pierwszych tygodniach muszę się zgrać z zespołem, poznać chłopaków i ich styl gry. Są na pewno dobre przesłanki i wygląda to pozytywnie, ale potrzeba jeszcze tygodni ciężkiej pracy, żeby wszystko zagrało tak jak sobie życzmy - ocenia.
Po spędzeniu dwóch pełnych sezonów w Bundeslidze uważa, że okresy przygotowawcze po dwóch stronach Odry zbytnio się nie różnią. - Trener, który prowadzi Górnika, pracował wiele lat w Niemczech i zna bardzo dobrze system szkoleniowy. Treningi są bardzo podobne, a zawodnicy wysokiej klasy. Wielu z nich grało na światowym poziomie i nie ma wielkiej różnicy - dodaje Niewrzawa.
Zawodnik wie już, co chce osiągnąć przez najbliższe miesiące. - Chcę cały czas się rozwijać i wykonywać kolejne kroki naprzód. Z zespołem chciałbym zdobyć wymarzony medal. Może nawet srebrny - mówi.
- Podstawą jest dojście do półfinału. Później będzie walka, a dalej? Nigdy nie gra się o srebro, kiedy znajduje się już w finale. Nieważne kto jest po drugiej stronie. Czy to będzie Wisła, czy VIVE nikt im nie odpuści, wszystko będą musieli wywalczyć na boisku - kończy.