- W pewnym momencie prowadziliśmy nawet różnicą dziesięciu bramek, ale później w nasze szeregi wdarło się rozprężenie. W meczu wystąpili ponadto wszyscy nasi zawodnicy, a że skład nie jest jeszcze do końca dotarty, to w grze pojawiały się błędy. Ze spotkania na spotkanie jest jednak coraz lepiej - relacjonuje drugi trener Śląska, Daniel Grobelny.
[ad=rectangle]
Dla Wojskowych był to dopiero piąty sparingowy test tego lata. Wcześniej wrocławianie pokonali Chrobrego Głogów (dwukrotnie) i Nielbistów właśnie oraz przegrali w Dzierżoniowie z ZTR-em Zaporoże. W tym tygodniu Śląsk miał jeszcze grać z Zagłębiem Lubin, wszystko wskazuje jednak na to, że mecz ten nie dojdzie do skutku.
Dla Nielby spotkanie we Wrocławiu było trzynastym meczem sparingowym tego lata. Zawodnicy z Wielkopolski w grach kontrolnych potrafili pokonać tylko ŚKPR Świdnica i MKS Kalisz. Rywala z najwyższej klasy rozgrywkowej beniaminek nie ograł ani razu.
- Na wszystko przyjdzie czas w lidze - mówi ze spokojem trener, Zbigniew Markuszewski. - W tym meczu Śląsk był zdecydowanie lepszy, ale spisaliśmy się lepiej niż ostatnio. Postawiliśmy rywalom trudniejsze warunki, po przerwie powalczyliśmy i mogę powiedzieć, że jestem z tego sprawdzianu zadowolony.
Śląsk Wrocław - Nielba Wągrowiec 31:27 (17:11)
Śląsk: Schodowski, Cudić - Koprowski 4, Radojević 2, Wróblewski 1, Telepnew 2, Ścigaj 7, Miszka 2, Kryński 1, Białaszek 5, Krupa, Jarowicz 4, Herudziński 3.
Nielba: Marciniak, Konczewski - Biniewski 3, Smoliński 2, Widziński 1, Tarcijonas 3, Pawlaczyk 4, Przybylski 2, Barzenkou 3, Tórz 3, Oliferczuk 6, Kamyszek, Skrzypczak.