Sparingowo: Pewny triumf mistrza Polski nad Górnikiem Zabrze

Szczypiorniści Górnika Zabrze niespełna dobę po meczu z Eskilstuną Guif zmierzyli się z ekipą Vive Targów Kielce. Po wyrównanym boju w końcówce mistrz Polski nie pozostawił gospodarzom złudzeń.

Mecz z Vive Targami Kielce zakończył sparingowy maraton piłkarzy ręcznych Górnika Zabrze. Śląska drużyna w przeciągu trzech dni rozegrała trzy mecze kontrolne, doznając trzech porażek. Każda z nich miała jednak inny ciężar gatunkowy. Po poniesionej w kompromitującym stylu klęsce w Lubinie, zabrzanie we własnej hali nieznacznie ulegli należącej do ścisłej czołówki ligi szwedzkiej Eskilstunie Guif.
[ad=rectangle]
W sobotnie południe z kolei przy Wolności zagościł mistrz Polski. Odczuwający trudy ostatnich meczów kontrolnych szczypiorniści z Zabrza mecz rozpoczęli nie najlepiej. Goście z Kielc szybko osiągnęli 2-3 bramkową przewagę, w konsekwencji czego po dziesięciu minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 11:8 dla Vive.

Zabrzanie wzięli się jednak do roboty i po udanej pogoni na dziesięć minut przed przerwą gospodarze doprowadzili mecz do stanu 13:12 dla kielczan, a potem za sprawą kilku świetnych interwencji Sebastiana Kickiego Górnik utrzymywał bezpieczny kontakt z rywalem. Końcówka pierwszej połowy należała już jednak do gości, którzy w pięć minut jedną bramkę przewagi przekuli na cztery i ze spokojnym prowadzeniem schodzili do szatni na przerwę.

W drugą połowę meczu lepiej weszli gracze Górnika, którzy imponowali spokojem w grze obronnej i skutecznie wykańczali szybkie kontry. W konsekwencji już w 33. minucie gry przewaga kielczan stopniała do jednej bramki (20:21), a pięć minut później był remis 23:23. Zabrzanie na tym jednak nie poprzestali i wkrótce wyszli na dwubramkową przewagę, na kwadrans przed końcem meczu prowadząc 29:27.

Spora w tym zasługa Michała Kubisztala. Kapitan zabrzańskiej drużyny był tego dnia w świetnej formie, stanowiąc prawdziwy motor napędowy swojego zespołu. W meczu z mistrzem Polski rzucił aż jedenaście bramek, będąc dla kielczan nie do zatrzymania.

Michał Kubisztal był bohaterem meczu Górnika Zabrze z Vive Targami Kielce
Michał Kubisztal był bohaterem meczu Górnika Zabrze z Vive Targami Kielce

Ostatnie dziesięć minut gry było jednak popisem gości z Kielc. W 50. minucie spotkania na tablicy wyników widniał remis 30:30, lecz zespół Górnika totalnie zablokował się w ofensywie. W konsekwencji na pięć minut przed końcem zawodów gospodarze przegrywali już pięcioma (31:36), a finalnie musieli uznać wyższość rywala aż sześcioma bramkami.

- Ta porażka strasznie nas boli. Doznałem kontuzji pachwiny i musiałem zejść z boiska, za mną zeszli Bartek Tomczak i Michał Kubisztal, a potem nasza gra totalnie się posypała. Wynik nie jest sprawiedliwy, bo na pewno rywale nie zasłużyli z gry na tak wysokie zwycięstwo, ale to wynik pójdzie w świat, a o grze nikt nie będzie pamiętał - kręci głową z niedowierzaniem Mariusz Jurasik, gracz śląskiej ekipy.

Górnik Zabrze - Vive Targi Kielce 33:39 (16:20)

Górnik: Kornecki, Kicki - Niedośpiał 5, Daćko 1, Kuchczyński 1, Kubisztal 11, Jurasik 4, Bednarczyk, Bushkou 1, Tatarintsev 4, Tomczak 4, Niewrzawa 2, Twardo, Gregor.

Vive: Szmal, Sego - Grabarczyk 2, Jurecki 3, Tkaczyk 3, Reichman 3, Chrapkowski 2, Aguinagalde 1, Bielecki 7, Jachlewski 3, Strlek 6, Buntić, Musa 1, Zorman 1, Rosiński 3, Cupić 4.

Kary: Górnik 4 min., Vive 4 min.

Widzów: 299.

Źródło artykułu: