Bundesliga: Fenomenalny Bitter nie zatrzymał THW Kiel, pierwsza porażka Wetzlar, bramka Jureckiego

Świetne spotkanie obejrzeli kibice w Hamburgu, gdzie HSV rywalizowało w hicie 3. kolejki Bundesligi z THW Kiel. Kapitalny mecz rozegrał [tag=4789]Johannes Bitter[/tag], ale dwa punkty zgarnęli mistrzowie Niemiec.

W pewnym stylu drugie zwycięstwo w Bundeslidze odniósł najlepszy zespół Europy minionego sezonu, SG Flensburg-Handewitt. Gracze Ljubomira Vranjesa od samego początku pojedynku nadawali ton grze w konfrontacji z MT Melsungen. Co prawda w 10. minucie za sprawą Marino Maricia na tablicy wyników był remis 6:6, lecz później wydarzenia na parkiecie toczyły się pod dyktando Flensburga, w szeregach których pierwsze skrzypce grali Anders Eggert i Holger Glandorf, dzięki czemu Wikingowie już do przerwy mieli pięć bramek przewagi.
[ad=rectangle]
Po zmianie stron przyjezdni zdołali szybko złapać kontakt z rywalem (w 35. minucie
było tylko 18:16), ale z marzeń o wywiezieniu z Flens-Areny choćby punktu brutalnie
odarł ich Mattias Andersson. Dzięki skutecznym interwencjom szwedzkiego bramkarza, który w całym spotkaniu odnotował ich aż 16 - gospodarze powiększali prowadzenie, ostatecznie triumfując 29:22.

Znacznie więcej emocji dostarczyło starcie HBW Balingen-Weilstetten z GWD Minden. Przez większą część premierowej odsłony (do 23. minuty) trwała zażarta wymiana ciosów. W końcówce ekipa z Balingen uzyskała trzy trafienia przewagi, do przerwy schodząc przy wyniku 11:9. W drugiej partii przyjezdni niezwykle często doprowadzali do remisu - ani razu nie potrafili jednak wysunąć się na prowadzenie. Newralgicznym momentem spotkania było okres gry miedzy 48. a 51. minutą. Wówczas HBW Balingen dzięki Dennisowi Wilke i Olivierowi Nyokasowi odskoczyło na różnicę trzech trafień, dowożąc bezpieczną zaliczkę do końcowej syreny, zapisując tym samym pierwszy komplet punktów w sezonie 2014/15.

Hitem trzeciej serii spotkań była potyczka HSV Hamburg z THW Kiel. Mecz ten miał szczególne znaczenie dla Domagoja Duvnjaka i Joana Canellasa, którzy latem do Kilonii przenieśli się właśnie z Hamburga. Mecz dobrze zaczął się dla gospodarzy, a udane parady Johannesa Bittera sprawiały, że kilończycy premierowe trafienie zdobyli dopiero w 5. minucie po zabiegnięciu na koło prawoskrzydłowego Christiana Sprengera. To były jednak miłe złego początki dla graczy Christiana Gaudina. Standardowa w wykonaniu Zebr obrona 5:1 z wysuniętym na "jedynce" Filipem Jichą sprawiała masę problemów graczom HSV (raptem 4 rzucone bramki w ciągu 21 minut!), lecz na ich szczęście wynik drużynie z hanezatyckiego miasta "trzymał" Johannes Bitter.

Pechowej kontuzji doznał Steffen Weinhold, który blokując rzut Pascala Hensa niefortunnie oberwał w rękę od rozgrywającego HSV i nie pojawił się już na parkiecie. Gdy w 23. minucie na tablicy wyników było jedynie 6:5 dla mistrzów Niemiec - o 60 sekund dla swojej drużyny poprosił Alfred Gislason. Po czasie bramkę THW Kiel "zamurował" Johan Sjostrand, a przewaga Zebr w oka mgnieniu urosła do pięciu trafień. Pierwszą partię zakończył efektowną "wkrętką" z kontrataku Dominik Klein.

Kiedy w 36. minucie Marko Vujin skutecznie egzekwował rzut karny, podwyższając prowadzenie THW do sześciu bramek - HSV było w podbramkowej sytuacji. Hamburczyków taki obrót spraw jednak nie podłamał. Wykorzystali grę w przewadze, a strzałem w dziesiątkę okazała się zmiana ustawienia w defensywie. Indywidualnie pilnowany był Jicha, a od podań maksymalnie odcinani byli także pozostali rozgrywający. Kilończycy na dobre zacięli się w ofensywie - w ciągu 12 minut raptem raz pokonując fenomenalnie broniącego Bittera (w całym meczu 23 interwencje)!

W 53. minucie kontaktowe trafienie zdobył  Kentin Mahe, a 180 sekund później do remisu z rzutu karnego doprowadził Torsten Jansen. Emocje sięgnęły zenitu. 90 sekund przed końcową syreną na prowadzenie Zebry wyrowadził Vujin, a następnie o czas poprosił opiekun HSV. Hamburczycy w decydującym momencie zdecydowali się na "wrzutkę", lecz to efektowne, acz nieudane zagranie kosztowało ich dwa punkty. Chwilę później na 20:18 podwyższył Sprenger, a trafienie Mahe było już jedynie na otarcie łez. HSV po trzech kolejkach wciąż pozostaje bez wygranej.

Na drugi w sezonie komplet punktów mocno zapracował musiał SC Magdeburg. Gladiatorzy po wyrównanym starciu pokonali na wyjeździe Bergischer HC, a skutecznością błysnął prawoskrzydłowy Robert Weber, zdobywa 12 bramek. Jedno trafienie zapisał na swoim koncie Bartosz Jurecki, a cały mecz na ławce rezerwowych spędził Maciej Gębala.

Gładkie wygrane odnieśli z kolei szczypiorniści Flensburga, Rhein-Neckar Löwen, TSV Hannoveru-Burgdorf, TBV Lemgo i VfL Gummersbach, a pierwszej porażki w sezonie doznało HSG Wetzlar, które na przegrało jedną bramką z Frisch Auf! Göppingen. Zespół gdzie występuje Michael Kraus to obok RNL jedyny, który po trzech kolejkach zgromadził komplet punktów. Czwartą kolejkę rozpocznie starcie TuS N-Lübbecke - SG Flensburg-Handewitt zaplanowane na środę 3 września.

Wyniki niedzielnych spotkań 3. kolejki Bundesligi

SG Flensburg-Handewitt - MT Melsungen 29:22 (16:11)
Najwięcej bramek: dla Flensburga - Anders Eggert 7, Holger Glandorf 6; dla Melsungen - Michael Allendorf 10, Marino Marić 4.

HBW Balingen-Weilstetten - GWD Minden 28:25 (11:9)
Najwięcej bramek: dla Balingen - Dennis Wilke 7, Olivier Nyokas 5, Niklas Ruß 4; dla Minden - Aljoscha Schmidt 7, Miladin Kozlina, Christoffer Rambo - po 4.

Rhein-Neckar Löwen - HC Erlangen 35:18 (20:10)
Najwięcej bramek: dla RNL - Mads Mensah Larsen 8, Alexander Petersson 6, Bjarte Myrhol 5; dla Erlangen - Sigubergur Sveinsson 5, Ole Rahmel 4.

HSV Hamburg - THW Kiel 19:20 (7:12)
Najwięcej bramek: dla HSV - Kentin Mahe 5, Torsten Jansen, Pascal Hens - po 3; dla THW Kiel - Marko Vujin 7, Christian Sprenger 4.

TSV Hannover-Burgdorf - TuS N-Lübbecke 35:28 (17:13)
Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Torge Johannsen 8, Sven-Sören Christophersen 7; dla Lübbecke - Jens Schöngarth 5, Drago Vuković, Niclas Pieczkowski, Gabor Langhans - po 4.

Bergischer HC - SC Magdeburg 24:25 (13:13)
Najwięcej bramek: dla Bergischer - Fabian Gutbrod, Alexander Oelze - po 6, Christian Hoße 4; dla Magdeburga - Robert Weber 12, Bartosz Jurecki 1.

VfL Gummersbach - TSG Friesenheim 30:24 (14:12)
Najwięcej bramek: dla Gummersbach - Raul Santos 10, Florian von Gruchalla,  Julius Kühn - po 5; dla Friesenheim - Gunnar Dietrich, Erik Schmidt - po 6.

TBV Lemgo - SG BBM Bietigheim 37:30 (18:17)
Najwięcej bramek: dla Lemgo - Tim Hornke 10, Hendrik Pekeler 7; dla Bietigheim - Robin Haller 10, Andre Lohrbach 8.

Frisch Auf! Göppingen - HSG Wetzlar 23:22 (10:10)
Najwięcej bramek: dla Göppingen - Tim Kneule 5, Evgeni Pevnov, Marcel Schiller - po 4; dla Wetzlar -  Steffen Fäth 7, Florian Laudt, Kent Robin Tönnesen - po 4.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 SG Flensburg-Handewitt 32 30 0 2 905:731 60
2 THW Kiel 32 29 0 3 949:754 58
3 SC Magdeburg 32 25 0 7 956:824 50
4 Rhein-Neckar Loewen 33 23 2 8 942:838 48
5 Fuechse Berlin 32 19 0 13 886:851 38
6 MT Melsungen 32 19 0 13 866:849 38
7 Bergischer HC 31 17 2 12 814:796 36
8 Frisch Auf! Goeppingen 32 16 2 14 851:846 34
9 HC Erlangen 32 13 2 17 801:825 28
10 TSV GWD Minden 32 13 1 18 880:908 27
11 TBV Lemgo 32 11 4 17 813:820 26
12 SC DHfK Lipsk 32 11 3 18 805:815 25
13 HSG Wetzlar 32 12 1 19 806:835 25
14 TSV Hannover-Burgdorf 32 11 2 19 879:902 24
15 TVB 1898 Stuttgart 32 10 3 19 862:944 23
16 VfL Gummersbach 32 6 1 25 762:912 13
17 SG BBM Bietigheim 32 6 1 25 765:935 13
18 TSG Lu-Friesenheim 32 3 4 25 742:899 10
Komentarze (7)
avatar
i_Love_HANDBALL
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zacięty i trzymający w napięciu do ostatnich minut pojedynek w Hamburgu. O triumfie podopiecznych Alfreda Gislasona zadecydowało większe doświadczenie i opanowanie w końcówce spotkania. W rywal Czytaj całość
avatar
skejd
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hamburg potrzebuje czasu, ale myślę że ta drużyna wciąż będzie groźna dla najlepszych. Są za słabi by walczyć o podium, ale miejsca 4-6 są raczej w ich zasięgu.
Co do komentatora ich meczu z Z
Czytaj całość
avatar
David Kovalsky
1.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednak może ten sezon jak wcześniej pisałem dla HSV nie będzie taki straszny :) Myślę, że powalczą o grę w Europie. 
avatar
niebieski-13
31.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miod na serce i radosc dla oka takie mecze(ale niestety kara dla ucha taki komentator) walka,pasja i ogromne zaangazowanie oby jak najwiecej takich meczy w naszej lidze sie odbylo 
avatar
johny45
31.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z takim składem jakim teraz dysponuje HSV myślę że wynik jest dobry