Sanja Lapcevic rozpoczęła treningi pierwszego września i od tego momentu jest bacznie obserwowana przez sztab szkoleniowy i zarząd. W Nowym Sączu widzą w niej potencjał i Serbka ma duże szanse na angaż. - Kontrakt jest przygotowany w 99 procentach i uzgodniony z jej poprzednim klubem i menadżerem. To kwestia kilku dni, żeby sprawę sfinalizować. Potem pozostanie jeszcze załatwić pozwolenie na pracę. To może trochę potrwać - mówi prezes Olimpii-Beskidu, Wiesław Rutkowski.
[ad=rectangle]
20-latka ma na koncie występy w serbskiej Superlidze, między innymi w Crvenej Zvezdzie Belgrad. Reprezentowała też swój kraj na mistrzostwach Europy do lat 17 w 2009 roku. W Nowym Sączu liczą mocno na jej atuty, ale Lapcevic czeka jeszcze dużo pracy.
- Ma jeszcze braki jeśli chodzi o siłę i motorykę, natomiast dobrze rokuje na przyszłość. Ma fajną lewą rękę, precyzyjny rzut. Musi popracować, bo bodaj od maja miała przerwę w treningach. Myślę, że przy intensywnej pracy będzie w stanie to nadrobić w czasie, gdy będziemy załatwiać formalności związane ze zgłoszeniem jej do gry - dodał z nadzieją Rutkowski.
-chcacemu nie dzieje sie krzywda
-kto placi, ten wymaga
I tego sie trzymajmy, a nie bajdurzmy o jakims niewolnictwie, krzywdzie etc etc