Ekipa Rafała Białego bardzo dobrze rozpoczęła sezon 2014/2015 i to pomimo porażki w pierwszym starciu z Vive Tauronem Kielce. W drugim spotkaniu przyszło im się zmierzyć z Chrobrym Głogów. W nim już faworytem byli szczecinianie i nie zawiedli. - W samej końcówce meczu przydarzyły nam się niepotrzebne błędy i Chrobry odżył, a przez to mecz zrobił się bardziej zacięty. Myślę jednak, że od początku kontrolowaliśmy spotkanie, końcówka trochę nam nie wyszła. Cieszy na pewno wygrana, ale musimy jeszcze popracować, żeby takich błędów uniknąć, bo w tym meczu się udało, ale w kolejnym może być różnie. Jeżeli w zawodach mamy 4-5 bramek przewagi, to trzeba to dograć do końca - przyznał tuż po tamtym wygranym spotkaniu rozgrywający szczecinian Łukasz Gierak.
[ad=rectangle]
Głogowian ostatecznie udało się ograć. Tym razem na drodze Pogoni stanie inny reprezentant Dolnego Śląska - Zagłębie Lubin. Gospodarze najbliższego meczu otwarcie przyznają, że chcą w końcu przełamać ostatnie pasmo gry w play-outach. Ale, aby tak się stało potrzebne są punkty i to najlepiej w pojedynkach przeciwko teamom o podobnym potencjale. Czy takim jest właśnie zespół szczecińskiej Pogoni?
Co ciekawe, obie siódemki już teraz znają się całkiem dobrze. Aż trzykrotnie sparowały ze sobą w okresie przygotowawczym. Dwa razy lepiej z tych starć wychodzili Gazownicy. Sezon to jednak zupełnie inna "bajka", choć pewne wnioski można z nich wyciągnąć. - Po tych sparingach myślę, że grają podobnie. Mają mocną obronę. Doszło do nich kilku nowych zawodników, zresztą bardzo dobrych - ocenił popularny "Giera".
- Mogę powiedzieć jedynie tyle, że jeśli zagramy z takim samym zaangażowaniem jak z Vive i przeciwko Chrobremu, to tamten mecz uda się wygrać. To, że rozegramy spotkanie na wyjeździe nie powinno nam zrobić różnicy. Zaprezentujemy swój poziom i mam nadzieję, że przywieziemy dwa punkty. Niemniej to jest sport, w którym mimo wszystko niczego nie można wyrokować - spuentował rozgrywający.
Klasę rywala docenił także bramkarz, który stanowi ostatnio ważne ogniwo w układance Białego. - Na pewno przed sezonem się wzmocnili, nikt nie odszedł. Z tego co się orientuję tam też będzie otwarcie nowej hali. Czekają nas trudne zawody, ale mam nadzieję, że okażą się zwycięskie - wtórował koledze Krzysztof Szczecina.
Początek poniedziałkowych zawodów o godzinie 18.30. Jednoznacznego faworyta trudno wskazać. W tym przypadku może zdecydować po prostu dyspozycja dnia.