- W tym sezonie tak wyszło, że nie mieliśmy jeszcze okazji zaprezentować się przed własną publicznością. Myślę, że będzie to szczególny mecz dla nowych zawodników, będą czuli dreszczyk emocji. Osobiście bardzo cieszę się, że zagramy na własnej hali i spotkamy się z naszymi fanami - mówi kapitan kieleckiego zespołu, Grzegorz Tkaczyk.
Po raz ostatni Vive występowało we własnych progach w maju tego roku, kiedy to w finałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski zmierzyło się z Orlen Wisłą Płock. Później drużyna trenera Talanta Dujszebajewa udała się na zasłużone wakacje, a w trakcie okresu przygotowawczego wszystkie sparingi rozegrała poza Kielcami. W dwóch pierwszych kolejkach nowego sezonu wystąpiła zaś w Szczecinie i w Poznaniu.
[ad=rectangle]
- Kibice, zawodnicy, wszyscy czekaliśmy na powrót ligi i Ligi Mistrzów do Kielc, dlatego też w niedzielę będziemy chcieli zagrać dobre zawody, by wszyscy byli zadowoleni. Przygotowania zakończyliśmy w środę, teraz zaczynamy nowy sezon - stwierdza z kolei trener Dujszebajew.
Nikt w Kielcach nie ma wątpliwości, że w niedzielnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław żółto-biało-niebiescy będą murowanym faworytem, a każdy inny wynik niż pewna wygrana Vive będzie sporą sensacją. Trener Dujszebajew z respektem podchodzi jednak do wrocławskiego beniaminka.
- Do każdego kolejnego przeciwnika podchodzimy, jakby był to najlepszy zespół świata. Dlatego też w niedzielę to Śląsk będzie najlepszym zespołem świata i jeśli zagramy z respektem, to jestem spokojny o wynik - dodaje. Niedzielne spotkanie w Hali Legionów zaplanowane zostało na godz. 17:00.
Źródło: vivetargi.pl
widzów w Kielcach: 4500 (za protokołem i ZPRP)