Chrobry Głogów podejmuje Azoty Puławy. "Chcemy zmazać plamę"

Szczypiorniści Chrobrego Głogów w piątej kolejce PGNiG Superligi podejmą Azoty Puławy. - Jak się nie wygrywa z beniaminkiem, to trzeba szukać punktów w innych meczach - mówi Krzysztof Przybylski.

Głogowianie z czterech pierwszych spotkań jesieni wygrali tylko dwa. Siódmy zespół poprzedniego sezonu pokonał Zagłębie Lubin i Nielbę Wągrowiec oraz uległ Gaz-System Pogoni Szczecin i Śląskowi Wrocław.
[ad=rectangle]
- Na pewno liczyliśmy na więcej - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Krzysztof Przybylski. Doświadczony szkoleniowiec wie jednak, że niezadowalające wyniki osiągane przez jego zespół mają swoją przyczynę. - Nikt nie spodziewał się tego, że będziemy mieli tak dużo problemów zdrowotnych i tego, że stracimy całe prawe skrzydło - wyjaśnia.

Głogowianom w tym sezonie szczęście nie sprzyja. Już latem drużynę dziesiątkowały urazy. W trakcie rozgrywek sytuacja nie uległa zmianie. W meczu z Azotami Chrobry wystąpi bez Wiktora Kubały, Jakuba Łucaka, Mariusza Gujskiego i Ignacego Bąka.

W poprzednim sezonie drużynie Przybylskiego z puławianami grało się dobrze. Głogowianie w lidze ekipę Bogdana Kowalczyka pokonali dwukrotnie. - Ostatnio faktycznie szło nam z nimi nieźle, ale tej jesieni nie mieliśmy jeszcze okazji ze sobą grać. Azoty trochę przemeblowały skład, więc ciężko powiedzieć, jak to będzie wyglądać. Trzeba walczyć i tyle - mówi Przybylski.

Puławianie po czterech kolejkach zamykają ligową tabelę. Tej jesieni o punkty nie wygrali jeszcze ani razu. - Na pewno nie będzie łatwo. Azoty szukają pierwszej zdobyczy i przyjadą do nas naładowane - zapowiada trener Chrobrego. - My będziemy chcieli zmazać plamę z poprzedniego meczu. Jak się nie wygrywa z beniaminkiem, to trzeba szukać punktów w starciach z innymi zespołami.

Źródło artykułu: